Firmy pełne obaw. W 2024 nad pracownikami zbiorą się czarne chmury?

Tylko co piąte z badanych przedsiębiorstw liczy na poprawę swojej sytuacji w 2024 r. Silne są też obawy przed wzrostem kosztów. Ale nie widać czarnych chmur nad pracownikami.

Publikacja: 24.10.2023 03:00

Tylko co piąte z badanych przedsiębiorstw liczy na poprawę swojej sytuacji w 2024 r.

Tylko co piąte z badanych przedsiębiorstw liczy na poprawę swojej sytuacji w 2024 r.

Foto: Bloomberg

Handel, sektor publiczny, HoReCa (czyli hotele i restauracje) oraz usługi – w tych trzech branżach pracodawcy najczęściej obawiają się pogorszenia swojej sytuacji w przyszłym roku. Podczas gdy ogółem takie obawy żywi 35 proc. ankietowanych firm, to w handlu ponad połowa, a w sektorze publicznym i w HoReCa ponad dwie piąte przedsiębiorstw z pesymizmem myśli o 2024 r. – dowodzi najnowszy „Barometr polskiego rynku pracy” agencji zatrudnienia Personnel Service, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

– Strach przed recesją zagląda w oczy przedsiębiorcom – przyznaje Krzysztof Inglot, założyciel i ekspert Personnel Service, komentując wyniki badania, które w październiku br. objęło 340 firm z co najmniej dziesięcioma pracownikami. Tylko co piąta z nich liczy na poprawę swej sytuacji w przyszłym roku (najwięcej optymistów jest w logistyce i w nowych technologiach – 33 proc.), a nadzieje na poprawę zmniejszają liczne obawy.

Problem kosztów

Najsilniejszą z obaw (znacznie większą niż przed rokiem) jest ta dotycząca kosztów prowadzenia działalności. 45 proc. badanych firm (w handlu i w HoReCa nawet ponad połowa) obawia się, że w przyszłym roku te koszty będą jeszcze wyższe, m.in. ze względu na inflację i wzrost cen, a także na presję płacową ze strony pracowników, która jest trzecią wśród najczęściej wskazywanych obaw.

Nie bez powodu, gdyż tę presję będzie dodatkowo wzmacniać zaplanowana już dwukrotna podwyżka płacy minimalnej, która w przyszłym roku zwiększy się łącznie o ponad 19 proc., do 4,3 tys. zł. Jak zwraca uwagę Krzysztof Inglot, szybki wzrost płacy minimalnej w ostatnich latach już spłaszczył siatkę płac w wielu firmach, które nie są w stanie podwyższać pensji wszystkich pracowników.

Czytaj więcej

Plaga nadgodzin nęka polskich specjalistów i menedżerów

Jej kolejna podwyżka w 2024 r. zwiększy więc napięcia wewnątrz firm i nasili presję na podwyżki w nieco lepiej zarabiających grupach.

Widać to także w najnowszym Barometrze Rynku Pracy, według którego silne obawy o wzrost kosztów nie ograniczyły planów podwyżkowych. W przyszłym roku 39 proc. przedsiębiorstw zamierza podnosić pensje (wśród dużych firm – prawie połowa) a odsetek tych, które chcą obniżyć budżety płacowe utrzymał się na poziomie 11 proc.

Presja na podwyżki

Jak przewiduje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2024 r. wynagrodzenia będą rosnąć dość szybko, głównie ze względu na dwucyfrową dynamikę wzrostu płacy minimalnej oraz utrzymującą się wysoką presję płacową, związaną z jeszcze występującą relatywnie wysoką inflacją. – Będzie to stanowiło wyzwanie od strony kosztowej dla firm, co widać w naszych comiesięcznych badaniach. Obecnie ok. 70 proc. firm wskazuje wysokie koszty pracy jako kluczową barierę do prowadzenia biznesu – przypomina Kubisiak.

Prof. Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka z SGH, zwraca uwagę, że im dłużej utrzymuje się wysoka inflacja, tym mocniej jest odczuwana przez ludzi. Pracodawcy będą się więc starali rekompensować pracownikom wzrost kosztów życia. Dlatego też w przyszłym roku można oczekiwać realnego wzrostu płac, który o 1–2 pkt proc. przewyższy inflację, bo firmy będą próbowały w ten sposób powstrzymać pracowników przed odejściem.

Czytaj więcej

Znam kilka kobiecych karier złamanych przez "karę za macierzyństwo"

– Podwyżki to koronny argument dla zatrudnionych, żeby trzymać się danego pracodawcy, o czym firmy doskonale wiedzą. Dlatego pomimo obaw o wzrost kosztów i symptomów recesji znajdują w budżetach przestrzeń na podwyżki – potwierdza Krzysztof Inglot. Zwraca uwagę, że prawie jedna czwarta badanych firm wśród obaw w najbliższych miesiącach wskazuje deficyt i rotację pracowników.

Rosnący deficyt

Obawy te będą wpływać także na politykę kadrową firm. Jak wynika z barometru Personnel Service, w przyszłym roku pracodawcy nadal będą ostrożnie zwiększać zatrudnienie, co planuje 27 proc. badanych (o 2 pkt proc. więcej w porównaniu z poprzednią edycją barometru z początku 2023 r.). Jednak nie będą też pochopnie zwalniać pracowników. Odsetek firm przewidujących w 2024 roku cięcia etatów spadł do 21 proc., czyli o 7 pkt proc. w porównaniu z poprzednią edycją barometru.

Czytaj więcej

Jak pracownicy mogą wygrać w rywalizacji z AI

Zdaniem prof. Marii Drozdowicz-Bieć, w najbliższych miesiącach utrzyma się widoczny od szeregu miesięcy trend do stabilizacji zatrudnienia, które nie będzie rosło co najmniej do wiosny czy nawet lata przyszłego roku. Jego wzrost może przynieść ożywienie w gospodarce związane np. z odblokowaniem środków z KPO. Już sama perspektywa ich napływu powinna w II półroczu 2024 r. pobudzić rekrutacje pracowników, zwiększając ich deficyt w części zawodów. – Przechodzimy przez etap, przez który już przeszły najbardziej rozwinięte gospodarki, czyli rosnący deficyt fachowców i ludzi do prostych prac fizycznych – dodaje ekspertka.

Również Andrzej Kubisiak przewiduje, że przyspieszenie wzrostu gospodarczego w przyszłym roku może skutkować zwiększeniem popytu na pracę. – Wówczas pojawią się dodatkowe wyzwania od strony podażowej, gdyż z powodów demograficznych liczba osób w wieku produkcyjnym regularnie w Polsce maleje, a napływ pracowników z Ukrainy mocno wyhamował – zaznacza zastępca dyrektora PIE.

Handel, sektor publiczny, HoReCa (czyli hotele i restauracje) oraz usługi – w tych trzech branżach pracodawcy najczęściej obawiają się pogorszenia swojej sytuacji w przyszłym roku. Podczas gdy ogółem takie obawy żywi 35 proc. ankietowanych firm, to w handlu ponad połowa, a w sektorze publicznym i w HoReCa ponad dwie piąte przedsiębiorstw z pesymizmem myśli o 2024 r. – dowodzi najnowszy „Barometr polskiego rynku pracy” agencji zatrudnienia Personnel Service, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
USA: Rynek pracy nadal mocny
Rynek pracy
Agencje pracy tymczasowej boją się o 2024 rok
Rynek pracy
Motoryzacja w Polsce rekrutuje i automatyzuje
Rynek pracy
Więcej chętnych konkuruje o gwiazdkowe prace
Rynek pracy
Polki coraz bardziej aktywne na rynku pracy
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu