W lipcu tego roku stopa bezrobocia spadła do rekordowo niskiego poziomu – wyniosła zaledwie 8,6 proc. To z pewnością dobry sygnał z punktu widzenia rozwoju gospodarczego. Jak jednak w tej sytuacji radzą sobie pracodawcy? Jak najlepiej poszukiwać nowych pracowników w warunkach tak wysokiego zatrudnienia?
- Najprostszą metodą, której większość ludzi nie docenia, jest to, żeby robić rekrutacje stale. To nieważne, czy mam komplet ludzi czy nie mam, cały czas trzeba się rozglądać – mówi Grzegorz Turniak.
Należy wziąć również pod uwagę fakt, że na rynek pracy napływają teraz młode osoby z tzw. pokolenia Y, którzy nie tylko różnią się od swoich rodziców tym, że zostali wychowani w świecie technologii i internetu, ale również zupełnie inaczej ważą swoje priorytety życiowe.
- Kandydaci szukają dzisiaj firm, które pasują im do ich wartości, pasji i marzeń, w szczególności te młodsze osoby. One nie pójdą byle gdzie, lecz wolą nawet chwilę poczekać i poszukać miejsca, w którym będą się dobrze czuły – podkreśla Turniak.