Prognozy demograficzne nie pozostawiają złudzeń: za kilkadziesiąt lat liczba mieszkańców w wielu polskich miastach średniej wielkości może dramatycznie spaść. To efekt migracji zarobkowej i ucieczki mieszkańców do obszarów metropolitalnych.
Czytaj także: Na niektóre oferty napływa po kilkaset aplikacji
Rząd chce jednak zapobiegać tym negatywnym zjawiskom. Przygotowany przed rokiem „Pakiet dla średnich miast" ma wyrównać szanse rozwojowe obszarów z największymi problemami społeczno-gospodarczymi. Dotyczy w sumie 255 miejscowości (miast powyżej 20 tys. mieszkańców oraz miast powyżej 15 tys. mieszkańców będących stolicami powiatów z wyłączeniem miast wojewódzkich), w tym 122 ośrodków, które w największym stopniu zagrożone są utratą funkcji społeczno-gospodarczych.
Pakiet wychodzi naprzeciw opiniom ekspertów, według których najlepszym sposobem, by powstrzymać wyludnienie średnich miast, będzie zdynamizowanie lokalnych rynków pracy. Skoro ludzie migrują „za pracą", to może zostaną na miejscu, jeśli będę mogli tam realizować swoje ambicje zawodowe.
Pakiet to zestaw różnych rozwiązań, dzięki którym w mniejszych miastach ma powstać więcej dynamicznych firm, tworzących miejsca pracy w sektorach nowoczesnej gospodarki. W ramach pakietu są przewidziane dotacje dla innowacyjnych przedsiębiorstw, które w danym mieście zainwestują w działalność badawczo-rozwojową, tworząc tym samym zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych fachowców i specjalistów.