Bruksela ogłasza strategię od pola do stołu

Komisja Europejska ściśle powiązała rozwój i przyszłe finansowanie rolnictwa z dbaniem o środowisko. Przeciw temu protestują już organizacje rolników. Dwie nowe strategie są częścią Zielonego Ładu.

Aktualizacja: 20.05.2020 22:07 Publikacja: 20.05.2020 21:00

Bruksela ogłasza strategię od pola do stołu

Foto: AFP

Dwie ważne dla rolnictwa i Zielonego Ładu strategie ogłosiła w środę Komisja Europejska – strategię na rzecz bioróżnorodności oraz „od pola do stołu".

Pierwsza z nich ma odbudować europejską przyrodę i zatrzymać wymieranie gatunków, druga – zmienić układ sił w europejskim rolnictwie i sektorze żywności.

Czytaj także: Wojciechowski: Nowy Zielony Ład będzie na korzyść polskiego rolnictwa

Nowa ochrona natury

W centrum nowych unijnych polityk jest ochrona środowiska. Kluczowe znaczenie stanu środowiska dla dobrostanu ludzi podkreślali w środę komisarze podczas prezentowania nowych strategii. – Zachowujemy się jednak tak, jakby nam to było obojętne i przegrywamy tę batalię na niespotykaną wcześniej skalę – powiedział Virginijus Sinkevičius, komisarz ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa.

UE chce powstrzymać utratę bioróżnorodności w Europie – co od lat jest narastającym problemem – i przekształcić systemy produkcji żywności tak, by były wzorem dla reszty świata.

Wpływ na rolnictwo będą miały obie polityki. Strategia na rzecz bioróżnorodności zmieni użytkowanie gruntów i morza oraz ograniczy nadmierną eksploatację zasobów naturalnych. Koronawirus znalazł w niej swoje miejsce – strategia ma znaczenie dla zapobiegania przyszłym wybuchom epidemii i budowania odporności ludzi. Nawet bardzo ogólny plan zapowiada już nakłady na inwestycje – strategia proponuje odtworzenie zdegradowanych ekosystemów i rzek, wspieranie rolnictwa ekologicznego, przekształcenie co najmniej 30 proc. europejskich obszarów i mórz w obszary chronione oraz przywrócenie różnorodnych elementów krajobrazu na przynajmniej 10 proc. powierzchni użytków rolnych. Na rozwój bioróżnorodności ma trafić 20 mld euro rocznie – nie tylko z funduszy unijnych, ale także tych prywatnych.

Mniej pestycydów

Z kolei strategia „od pola do stołu" zmieni sektor produkcji żywności. Nowa strategia zapowiada zmniejszenie jego śladu środowiskowego i klimatycznego. Strategia zapowiada ograniczenie stosowania pestycydów o 50 proc., a nawozów o co najmniej 20 proc., o połowę ma też spaść sprzedaż środków przeciwdrobnoustrojowych (np. antybiotyków) dla zwierząt hodowlanych. Do 25 proc. ma natomiast wzrosnąć udział upraw ekologicznych w użytkach rolnych.

Dokument strategii przewiduje, że zapewnienie trwałych środków utrzymania producentom pierwotnym, którzy nadal pozostają w tyle pod względem dochodów, ma zasadnicze znaczenie dla powodzenia całej transformacji. Rolnicy i rybacy dostaną na realizację tych celów wsparcie z nowych źródeł Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) i nie tylko. Problem w tym, że Unia Europejska wciąż pracuje nad przyszłą WPR i nie znamy jej wiążących szczegółów, choć nowa polityka teoretycznie ma ruszyć już w przyszłym roku. Wiadomo tyle, że w 40 proc. WPR ma być związana z klimatem.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", KE już przeanalizowała, że dzisiejsza propozycja przyszłej WPR jest w stanie zrealizować ambicje Zielonego Ładu, ale ostateczny wynik zależy od tego, jak będzie wyglądał kompromis oraz od odpowiedniego dofinansowania każdego filaru WPR z budżetu UE. W przyszłym dokumencie powinny jednak znaleźć się nowe zapisy, jak zasada „nieodstępstwa", która zobowiąże państwa członkowskie do podwyższenia ambicji celów związanych ze środowiskiem i klimatem, poprawi też pozycję rolników w łańcuchu dostaw żywności. Wydatki na środowisko i klimat mają sięgać 30 proc. budżetu na rozwój obszarów wiejskich.

Nowa strategia natychmiast wywołała protesty organizacji rolniczych. – Nie można pozostawić rolników samych sobie z kosztami dalszej ochrony środowiska i klimatu. Doprowadziłoby to do przeniesienia większej części produkcji z UE do krajów trzecich i do porzucania ziemi przez rolników – mówi Joachim Rukwied, przewodniczący Copa.

– KE nie wskazała, w jaki sposób zrekompensuje rolnikom straty powstałe w wyniku ograniczania powierzchni upraw czy ograniczania stosowania środków ochrony roślin – dodaje Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka.

UE szacuje straty z powodu degradacji przyrody

Ponad połowa globalnego PKB, czyli ok. 40 bilionów euro, zależy od natury – informuje KE w strategii bioróżnorodności. Trzy sektory najbardziej zależne od natury – produkcja żywności, rolnictwo i budownictwo – są warte łącznie ponad 7 bilionów euro. A w sześciu gałęziach przemysłu, jak: produkcja chemikaliów, szeroko rozumiane podróże (w tym lotnictwo i turystyka), nieruchomości, kopalnie – ponad połowa PKB zależy od natury. KE szacuje światowe straty z powodu degradacji środowiska nawet na 10,5 mld euro. Sama ochrona mórz może zwiększyć zyski branży rybołóstwa o ponad 49 mld euro, a ochrona mokradeł przybrzeżnych może oszczędzić firmom ubezpieczeniowym około 50 mld euro rocznie przez zmniejszenie strat spowodowanych przez powodzie.

Materiał Promocyjny
EnviAgri – cyfrowe wsparcie rolników
Rolnictwo
Pryszczyca krąży wokół Polski. Ryzyko miliardowych strat przeraża hodowców
Rolnictwo
Pierwsza pszenica dla nowej Syrii
Rolnictwo
Rolnictwo regeneratywne jako remedium na niestabilność łańcuchów dostaw
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Rolnictwo
Kontrole na polskich granicach. Rząd reaguje na poważne zagrożenie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne