Gwardia opłaca się podatnikom

Jamie Davis, kapitan amerykańskiej Gwardii Narodowej

Aktualizacja: 01.07.2010 10:43 Publikacja: 01.07.2010 03:21

Jamie Davis

Jamie Davis

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: W Polsce zaczyna się właśnie nabór do Narodowych Sił Rezerwowych tworzonych na wzór Gwardii Narodowej w USA. Po co potrzebna Stanom Zjednoczonym taka formacja?[/b]

Kapitan Jamie Davis: Gwardia Narodowa działa na terytorium całych USA i wspiera nie tylko rząd federalny, ale również władze stanowe. Każdy gubernator może więc wezwać na pomoc gwardzistów, gdy uzna, że istnieje taka potrzeba. Z kolei z punktu widzenia podatnika istnienie tego typu formacji jest wyjątkowo opłacalne. Członkowie Gwardii Narodowej wynagrodzenie dostają bowiem tylko wtedy, kiedy rzeczywiście służą lub trenują, podczas gdy zawodowym żołnierzom trzeba płacić przez cały czas.

[b]To formacja rezerwowa. Pewnie więc do gwardii łatwiej się dostać niż do regularnej armii?[/b]

Nie. Żołnierze Gwardii Narodowej mają takie same kwalifikacje. Po podpisaniu kontraktu – najczęściej na trzy lub cztery lata – przechodzą też podstawowe szkolenie wojskowe i trenują dokładnie tak samo jak żołnierze innych formacji. Nie ma więc mowy o niższych standardach.

Po zakończeniu szkolenia żołnierze służby czynnej jadą do swoich baz. Żołnierze Gwardii Narodowej muszą zaś zazwyczaj służyć jeden weekend w miesiącu i każdego roku przejść dwutygodniowe szkolenie.

[b]Po co w ogóle potrzebna jest Gwardia Narodowa?[/b]

W najróżniejszych sytuacjach. Na przykład do układania worków z piaskiem w czasie powodzi, pomocy podczas pożaru czy sprzątania po przejściu tornada. Żołnierze Gwardii Narodowej mogą być też wykorzystywani do zapewnienia bezpieczeństwa, na przykład do pilnowania banków czy domów po jakimś kataklizmie.

[b]Gwardziści mogą być wysłani na wojnę, na przykład do Iraku czy Afganistanu?[/b]

Tak. W razie potrzeby prezydent może wydać taką decyzję. Po 11 września osoby, które odpowiadają za rekrutację nowych gwardzistów, podkreślają często, że istnieje taka możliwość. Mimo to wciąż bardzo wiele kobiet i mężczyzn chce służyć w Gwardii Narodowej.

[i]—rozmawiał Jacek Przybylski [/i]

Publicystyka
Jan Zielonka: Prezydent moich marzeń. Jak pogodzić realizm z idealizmem?
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski chce być dziś jak Donald Trump
Publicystyka
Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Rok przełomu i polski Elon Musk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk o Chrobrym, elektrowni jądrowej i AI. Dobra polityka historyczna