Prezes TVP: Telewizja z rządem powinna kooperować

O swoim pojmowaniu niezależności mediów publicznych mówi Juliusz Braun, prezes Telewizji Polskiej

Publikacja: 19.08.2011 10:12

Prezes TVP: Telewizja z rządem powinna kooperować

Foto: W Sieci Opinii

Braun w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” zdradza:


Nie czuję się politycznym nominatem. To prawda, że do rady nadzorczej zostałem powołany przez ministra kultury, członka PO (choć sam nie jestem i nigdy nie byłem członkiem tej partii). To efekt znowelizowanej ustawy medialnej, która przewiduje wskazanie jednego członka rady nadzorczej przez ministra kultury. A stanowisko prezesa objąłem w wyniku konkursu. Moja koncepcja działania TVP przedstawiona w konkursie dostępna jest nadal w Internecie.

Zdaniem prezesa Brauna między telewizją a rządem powinna obowiązywać zasada kooperacji.

Czym innym jest zależność od rządu, a czym innym gotowość do kooperacji. Telewizja publiczna z natury rzeczy musi z rządem współpracować. Bo jeśli mamy realizować zadania związane z kulturą, to trudno, żebyśmy nie brali pod uwagę tego, co robi minister kultury. Podobnie m.in. w dziedzinie edukacji. I to nie jest żadne urządowienie w sensie podległości, bo takiej nie ma. Jest za to gotowość do współpracy z rządem, z państwowymi instytucjami kultury, ale także z organizacjami pozarządowymi i społecznymi. Z działaczami tych organizacji niedawno miałem bardzo ciekawe spotkanie, będziemy korzystać z ich propozycji. Niezależność nie polega na tym, że grupa ludzi zamyka się w gmachu na Woronicza i robi coś niezależnie od wszystkich.

Zapewne w ramach kooperacji prezes Braun zdecydował się na emisję przed wyborami programu o sztandarowym projekcie PO – Orlikach. Jak uzasadnia swoją decyzję?

Wszystko na dobrą sprawę można potraktować jako element kampanii. Orliki to pewien pozytywny fakt społeczny. Gdybyśmy go zignorowali, też mogłoby to zostać potraktowane jako decyzja polityczna. Jak pokazujemy korki na drodze, można nam zarzucać, że krytykujemy rządzącą PO, a jak pokazujemy nową drogę, że jej sprzyjamy. To prowadzi do absurdu.

Juliusz Braun zaapelował do polityków.

Po pierwsze, ostrzegałbym polityków przed nadmierną wiarą w to, iż wystarczy, że ktoś się pojawi na ekranie, a naród będzie na niego głosował. Po drugie, jeszcze przed paroma miesiącami statystyki wskazywały nadreprezentację pewnej partii w programie TVP Info – i nie był to PSL. A po trzecie: będziemy z tygodnia na tydzień monitorować, ile czasu TVP Info poświęca której partii. To kwestia wiarygodności telewizji. I zapewniam, że będę reagował, jeśli pojawią się dysproporcje.

Jak pan prezes będzie reagował, tego już się nie dowiedziliśmy. Być może chodzi o to, że dysproporcje także dzielimy na dobre i złe? Udanej kooperacji z rządem, panie prezesie.

Braun w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” zdradza:

Nie czuję się politycznym nominatem. To prawda, że do rady nadzorczej zostałem powołany przez ministra kultury, członka PO (choć sam nie jestem i nigdy nie byłem członkiem tej partii). To efekt znowelizowanej ustawy medialnej, która przewiduje wskazanie jednego członka rady nadzorczej przez ministra kultury. A stanowisko prezesa objąłem w wyniku konkursu. Moja koncepcja działania TVP przedstawiona w konkursie dostępna jest nadal w Internecie.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa