Krzysztof Feusette w najnowszym „Uważam Rze” przypomina:
Za komuny telewizja w sprawach politycznych, gospodarczych, historycznych i międzynarodowych kłamała jak najęta. Im większy wzbierał gniew społeczeństwa na „błędy i wypaczenia" jedynie słusznej władzy, tym ohydniejszymi posługiwano się środkami. Na dużo wyższym poziomie stały za to programy kulturalne czy spektakle Teatru Telewizji.
Natomiast obecnie:
Poza nielicznymi wyjątkami w TVP Kultura, oferta kulturalna TVP to przede wszystkim telenowele z udziałem celebrytów znanych z talk-show lub talk-show z udziałem celebrytów znanych z telenowel. Teatr Telewizji za kadencji obecnego prezesa TVP – Juliusza Brauna – stoczył się w przepaść, z której w zasadzie nie dochodzą już żadne odgłosy. Zapaść tłumaczona jest gwałtownym spadkiem przychodów TVP, a ten z kolei rozpoczął się od małego orędzia Donalda Tuska, w którym kochany przez kamery polityk wezwał do niepłacenia abonamentu RTV. Dziś Braun w kolejnych rozpaczliwych i histerycznych wezwaniach nawołuje, by rząd zapewnił mu tego abonamentu lepszą „ściągalność". Mają się tym zajmować listonosze, co z kolei wpłynie z pewnością na jeszcze większe zaufanie Polaków do Poczty Polskiej.
Po czym zauważa: