Reklama
Rozwiń
Reklama

Krzysztof Rybiński: Komisja Europejska robi coraz większe głupstwa

Publicysta i ekonomista Krzysztof Rybiński komentuje najnowszą propozycję Komisji Europejskiej, która ma pomóc w zwalczaniu bezrobocia wśród młodych

Publikacja: 06.12.2012 08:12

Krzysztof Rybiński

Krzysztof Rybiński

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Projektu zakłada, że osoby do 25. roku życia miałyby otrzymać gwarancje od każdego kraju członkowskiego uzyskania w ciągu czterech miesięcy od ukończenia szkoły lub utraty pracy oferty szkolenia lub nowej pracy.

Rybiński nie wyobraża sobie takiego rozwiązania:

Niestety nie wiem, jakie rodzaju to ma być gwarancja. Przecież to nie urzędnicy tworzą miejsca pracy, tylko biznes - sektor prywatny. Czyli jeżeli np. będzie bardzo ciężka recesja i prywatny sektor nie będzie zatrudniał, to nie ma takiej możliwości, żeby jakikolwiek urzędnik czy jakikolwiek rząd w jakimkolwiek kraju czy nawet cała Komisja Europejska zagwarantowała, że młody człowiek dostanie pracę, bo tej pracy nie będzie. Rozumiem więc, że wtedy zostanie on wysłany na szkolenie, ale ze szkolenia się nie wyżyje - w końcu jakieś pieniądze trzeba zarabiać. Dlatego, nie znając szczegółów tej dyrektywy, uważam, że zamiast uchwalać kolejne przepisy, które coś młodym gwarantują, powinniśmy skupić się na szybszych reformach w gospodarkach krajów Unii Europejskiej, żeby po prostu te miejsca pracy powstawały.

I dodaje:

Coraz mniej mi się podoba sposób w jaki Komisja Europejska funkcjonuje w tych kryzysowych czasach, bo robią coraz większe głupstwa. Dlaczego niby mamy gwarantować miejsca pracy, czyli u młodych ludzi tworzyć mentalność pracobiorcy.

Reklama
Reklama

Publicysta mówi także o powodach dla których Unia woli gwarantować pracę młodym:

Proces tworzenia w Unii Europejskiej jest sterowany przez potężne lobby biznesowe i regulacje, które mamy w Unii Europejskiej nie mają nic wspólnego ze wspólnym rynkiem, tylko wynikają z tego, która grupa jest silniejsza, która słabsza, jeśli chodzi o lobbing i wpływ tego na regulacje, które potem obejmują wszystkie kraje Unii Europejskiej, czy regulacje narodowe. Dlatego też, dzisiaj jest trudno przyspieszyć reformy, które by stworzyły w Unii Europejskiej jeden prawdziwy rynek produktów, jeden prawdziwy rynek usług, który by wspierał tworzenie miejsc pracy, tylko ciągle mamy rynki narodowe, które są objęte różnymi restrykcjami, bo to jest w interesie takich firm, czy nawet takich krajów.

I konkluduje:

Dlatego Komisja Europejska nie może tego zrobić, bo te lobby są zbyt silne, albo nie chce tego robić, z różnych powodów, bo przecież w Komisji te interesy narodowe też są bardzo silnie obecne i nie ma co tego ukrywać. Także lepiej się skupić na tworzeniu wspólnego rynku, niż na jakichś nowych interwencjach które i tak nic nie zmienią. No, ale dzisiaj w Europie, która coraz bardziej się dzieli i robi się coraz bardziej zbiorem narodów a nie jedną, wspólną Europą, ciężko będzie o takie podejście i podejrzewam, że ten protekcjonizm, który niszczy miejsca pracy a nie tworzy, będzie dalej narastał.

Publicystyka
Roman Kuźniar: Jak zatrzymać dziwną wojnę w Ukrainie
Publicystyka
Estera Flieger: Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka trzeba dziś bronić przed demokratami
Publicystyka
Władimir Ponomariow: Rosja już w znacznym stopniu przestawiła gospodarkę na tory wojskowe, a NATO nie
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Co pokazuje sto dni prezydenta Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Niezdolność przełamania impasu
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama