Zacznijmy zatem od cytatu: „Niektórzy uważają, że - przepraszam za język - aby być dobrymi katolikami, musimy być jak króliki. Nie. Rodzicielstwo odpowiedzialne". Gdzie tu kontrowersja? Gdzie porównanie do królików? Wyraźnie widać, że mówiąc „niektórzy uważają", Franciszek przytacza tu opinie innych. To nie jest jego porównanie. I on się z nim nie zgadza! Odrzuca twierdzenie, że katolik ma być jak królik. Ma być przede wszystkim odpowiedzialny.

Franciszek przypomina, że Kościół promuje zasadę odpowiedzialnego rodzicielstwa, zawartą w encyklice „Humanae vitae" Pawła VI. Odrzuca m.in. antykoncepcję. A to nie oznacza, że ma mieć jedno dziecko po drugim. Odpowiedzialność katolika w kwestii rozmnażania musi uwzględniać jego stan materialny, stan zdrowia, itp. I właśnie o tym papież mówi. Nic więcej.

Mówił o tym także św. Jan Paweł II. Ukuto nawet twierdzenie o tzw. „teologii ciała". Może czas do tych tekstów wrócić? Może czas przypomnieć sobie także jego książkę „Miłość i odpowiedzialność"? Potem dopiero dyskutować.

W Księdze Rodzaju zapisano słowa Boga wypowiedziane tuż po stworzeniu człowieka: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi". Ale macie to robić odpowiedzialnie, bo inaczej doprowadzicie ziemię i samych siebie do zagłady.