Żadnego ugięcia nie będzie

Polityczne wzmożenie widać w dzisiejszej prasie - jest o polityce i politykach, a wszystkie inne kwestie zeszły na drugi plan.

Aktualizacja: 18.01.2016 07:15 Publikacja: 18.01.2016 06:49

Żadnego ugięcia nie będzie

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Na czołówce “Rzeczpospolitej” - pierwszy prasowy wywiad Jarosława Kaczyńskiego po wygranych wyborach. A w nim: zapowiedź gotowości do kompromisu (a przynajmniej czegoś, co Jarosław Kaczyński za kompromis uważa) w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i reakcje na coraz donośniejsze głosy o możliwym naruszaniu zasad praworządności. “Generalnie taki stan Polski, jaki był przez ostatnie osiem lat, dla wielu sił w Europie jest stanem optymalnym, a wszelka zmiana jest stanem nieoptymalnym. Do tego dochodzi bardzo silny nacisk różnych polskich grup, które mają kontakty europejskie. (...) Ale w najmniejszym stopniu nie ma sensu się tym przejmować, musimy iść swoją drogą i nie możemy ulegać żadnym naciskom. (...) Nikt nie może mieć złudzeń, że dojdzie do jakiegokolwiek ugięcia się i jakiegokolwiek ustępstw oraz że nie będziemy mówili głośno, o co tutaj tak naprawdę chodzi” - mówi Kaczyński.

Dla równowagi, w “Gazecie Wyborczej” rozmowa z Ryszardem Petru, który sam siebie określa mianem lidera opozycji. Oprócz ocen rządu (wiadomo - krytycznych), są też plany lidera Nowoczesnej. “Moim celem jest wygranie wyborów za trzy i pół roku, chcę być premierem” - zapowiada Petru. A na pytanie “Czy nie uderzyła panu sodówka do głowy?” odpowiada: “Nie. Chodzi pani o to, że mam wysokie poparcie, a w niektórych sondażach przeskoczyliśmy PiS? To było racjonalne stwierdzenie. To my mamy prawo narzucać narrację. PO za każdym razem jest kontrowana przez PiS, który pokazuje, że oni robili to samo, co PiS, tylko w mniejszej skali”.

I wreszcie tekst prezydenta Andrzeja Dudy dla zachodnich mediów - opublikowany już w niedzielę, ale ukazujący się dziś w wydaniu drukowanym “Financial Times”: "Demokracja i wolne media nie są zagrożone w najmniejszym stopniu. Polska jest i pozostanie proeuropejska oraz chce odgrywać ważną rolę we Wspólnocie.(...) Większość Polaków straciła wiarę w system sądownictwa, co potwierdzają liczne badania opinii publicznej. Są niezadowoleni z opieki zdrowotnej i domagają się zmian w edukacji. Chcą zmodernizowanej armii. Czują się obciążeni nadmiernymi regulacjami i bizantyjskim systemem podatkowym” - napisał prezydent.

Dla “Wyborczej” artykuł prezydenta Dudy dla gazety o międzynarodowej renomie to część planu, czy raczej ofensywy informacyjnej PiS-u starającego się przypudrować rzeczywistość. “Prezydent dziś w Brukseli będzie się starał przekonać, że z Polską nie dzieje się nic złego. Jutro premier ma bronić PiS-owskich reform w Strasburgu. Pojadą tam też trzy autobusy zwolenników PiS z Klubów "Gazety Polskiej" z transparentami” - opisuje “Gazeta Wyborcza” zamiary polskiego rządu i jego zwolenników.

Kontekst polityczny widoczny jest również w materiałach ekonomicznych - przede wszystkim poświęconym obniżeniu ratingu Polski przez jedną z agencji. Szeroko opisuje to “Rzeczpospolita” na stronach ekonomicznych, przypominając m.in. wpadki agencji Standard&Poor’s, w tym również te, które doprowadziły do kryzysu ekonomicznego, a za które agencja ta została ukarana w USA (1,4 miliarda dolarów).

Co jeszcze? Najciekawiej wygląda zagranica. “Rzeczpospolita” pisze o fiasku polityki migracyjnej prowadzonej przez Niemcy. Określa to nawet mianem pierwszej klęski Angeli Merkel. “Nikt w Radzie UE nie dyskutuje już o rozbudowie programu rozprowadzenia uchodźców po krajach Wspólnoty. Nawet Niemcy przestały na to naciskać. (...) Mechanizm podziału uchodźców okazał się niewypałem: w ciągu blisko pół roku udało się w ten sposób rozprowadzić niespełna 300 imigrantów. Ale jest też powód drugi: atmosfera polityczna w Europie związana z problemem uchodźców w ostatnich miesiącach bardzo się zmieniła”.

W “Dzienniku Gazecie Prawnej” natomiast o wykorzystaniu systemu viaTOLL (opłat autostradowych) do zdobywania danych o przemycie towarów i przerzutach uchodźców (“Wielki Brat śledzi nasze auta”). Jak się okazuje z systemu bramownic śledzących ruch aut chcą korzystać policja i skarbówka, a nawet CBŚ i ABW.

Wbrew pozorom, poza polityką też jest życie, czego dowodzi tekst o studniówkach w “Wyborczej”. Od dziś do matury zostało 106 dni. A cena w Warszawie za bal to… 800 złotych od pary. W cenie restauracja, fotograf i kamerzysta z dronem. A jeżeli sala gimnastyczna to za mało, można wynająć sobie dworek, a nawet… stadion.

Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców