Szułdrzyński: Gdy autorytety stają się hejterami

Dawno temu, gdy internet dopiero zaczynał podbijać świat i powstawały portale społecznościowe, niektórzy teoretycy uznali, że oto wirtualna rzeczywistość może się stać narzędziem, dzięki któremu nasza demokracja będzie lepsza. W sieci dyskusja będzie bardziej spluralizowana, będą się ścierać różne poglądy.

Publikacja: 11.07.2016 20:02

Szułdrzyński: Gdy autorytety stają się hejterami

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Rzeczywistość boleśnie zweryfikowała te marzenia. I jeśli mowa o demokratycznej rewolucji dzięki mediom społecznościowym, to nastąpiła ona na jednym poziomie: w internecie wszyscy są równi – ci wielcy i ci mali, znani i nieznani. Niestety, równi są głównie w tym, że – bez względu na to, czy są popularnymi dziennikarzami, początkującymi posłami czy ojcami polskiej transformacji – każdego w równym stopniu dopada gen hejterstwa.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Publicystyka
Marek Migalski: Wybudzanie Tuska