Premier mówił:
Zaproponowałem cykl debat, ponieważ taka debata to sprawozdanie wobec narodu. Chyba nie stawialiśmy oponentom szczególnie wyrafinowanych warunków. Jedna zasada jest święta - organizacja uczciwej debaty powinna polegać na tym, aby szanować reguły - neutralność miejsca i neutralność arbitrów. Zakazałem minister Hall i innym ministrom uczestniczenia w czymś, co prezes Kaczyński nazwał przesłuchaniem. Nie są dobrym miejscem do debaty partyjne kazamaty, gdzie będzie się przesłuchiwać, a arbitrami nie mogą być partyjni funkcjonariusze. Czasami mam wrażenie, że każda rozmowa prezesowi Kaczyńskiemu kojarzy się z przesłuchaniem. Jeśli pojawi się zaproszenie ze strony mediów, jestem do dyspozycji choćby dziś, możemy debatować. Jesteśmy otwarci na zaproszenia innych partii politycznych. Więcej odwagi może potrzebują media, powinny przejąć aktywniejszą rolę w zapraszaniu i organizowaniu.
Donald Tusk określił także swój udział w kampanii wyborczej:
Kampania kojarzy mi się z dewastacją ładu społecznego, a ja będę starał się unikać takiej sytuacji, żebym miał być nachalnie obecny. Nie mam zamiaru skapitulować, od czasu do czasu będziecie się musieli państwo pogodzić z obecnością mojej twarzy w telewizji.
Na antenie Polsat News Paweł Poncyljusz z PJN skomentował sprawę debat: