Zapytany o tekst z "Newsweeka", w którym było wiele insynuacji na temat jego ojca, Jarosław Kaczyński odpowiada:
Jestem już na wszystko uodporniony, dlatego takie publikacje zwykle nie robią na mnie wrażenia. Tym razem problem polega na tym, że uderzono w pamięć mojego ojca i pośrednio w moją mamę. Mama, choć nie czyta „Newsweeka”, czytuje „Uważam Rze” i stamtąd dowiedziała się, co tam było. Nie będę wytaczał „Newsweekowi” procesu, mimo że jest tam tyle kłamstw, że sprawa na to zasługuje, ale wtedy musiałaby pewnie w sądzie zeznawać i mama. Nie chcę jej na to narażać.
I dodaje:
To pokazuje degenerację systemu. Takie teksty wynikają z wściekłej nienawiści postkomunistycznego establishmentu, że nas się nie udało anihilować. Wiedzą, że cały system się trzęsie, że są tacy, którzy mogą go zmienić. Być może chciano nas sprowokować, doprowadzić do pyskówki, żeby zamienić debatę polityczną w szambo. Ich na pewno doprowadza do furii, że ktoś jest z innego świata niż oni.
Prezes PiS poproszony o skomentowanie pomysłu Janusza Palikota na zgłoszenie wotum nieufności wobec rządu, stwierdza: