Andrzej Nowak w rozmowie z Adamem Tycnerem na łamach "Rzeczpospolitej" przypomina, że alternatywą dla czynu zbrojnego Armii Krajowej była akcja przygotowana przez „oddziałki wiernej Stalinowi Armii Ludowej”:
Stalin i Armia Ludowa mieli wyzwolić stolicę Polski? Armia Krajowa miała okazać się siłą całkowicie bierną? Tysiące żołnierzy AK chciało walczyć. Spór o powstanie wybuchł dopiero po jego upadku, jakby abstrahując od tej wyjściowej sytuacji.
Dodajmy, że przed 1 sierpnia sowieckie radiostacje wzywały do czynu zbrojnego i oskarżały AK „o stanie z bronią u nogi”. Nowak zauważa, że sama decyzja o podjęciu walki zbrojnej miała bardzo racjonalne podstawy:
Jedną z przesłanek decyzji o wybuchu powstania był wydany przez Niemców nakaz stawienia się 100 tys. mężczyzn do prac fortyfikacyjnych: Festung Warschau mogło być bronione do ostatniego Polaka...
Stalin z kolei zastawił na Polskę pułapkę: gdyby nie doszło do powstania, żołnierze Armii Czerwonej wkroczyliby do Warszawy w roli wyzwolicieli, a Stalin oskarżyłby Armię Krajową o bezczynność i kolaborację z Hitlerem.