Zabójstwo i spór o sądy

Proces o bestialski mord ma ruszyć od nowa. Bo sąd apelacyjny nagle podważył obsadę składu z sędzią wskazaną przez nową KRS.

Publikacja: 22.09.2022 03:00

Sprawca zabójstwa został szybko zatrzymany przez policję i przyznał się do winy

Sprawca zabójstwa został szybko zatrzymany przez policję i przyznał się do winy

Foto: mat. pras.

Spór o sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa zaczyna fatalnie odbijać się na procesach – teraz dotknął sprawy bestialskiego zabójstwa młodej kobiety. Sprawca się przyznał i został skazany, jednak Sąd Apelacyjny w Warszawie dopatrzył się „nienależytej” obsady sądu okręgowego, który wydał wyrok. Powód: obecność w składzie sędzi wskazanej przez nową KRS. Wcześniej oskarżony ani jego obrońca tego argumentu nie podnosili. „Rzeczpospolita” przyjrzała się tej sprawie.

Wyrok: 16 lat

Chodzi o zabójstwo 37-latki w Jabłonnie pod Warszawą w 2019 r. Jej martwe, przykryte kocem ciało odkryto w mieszkaniu. Przed śmiercią była bita i duszona. Tragizm potęgował fakt, że sprawca położył obok zwłok miesięcznego synka ofiary. Uratował go płacz, który usłyszeli sąsiedzi.

Policja szybko zatrzymała Ariela C., partnera kobiety. Prokuratura zarzuciła mu zabójstwo i narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia. C. w śledztwie się przyznał i podtrzymał to w sądzie.

Czytaj więcej

Wojciech Tumidalski: Sędzia ze skazą, obywatel z problemem

Groziło mu dożywocie. W grudniu 2020 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał C. na 16 lat więzienia i zapłatę bliskim ofiary 250 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok wydał pięcioosobowy skład pod przewodnictwem sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz – co teraz stało się punktem sporu.

Wyrok zaskarżyła zarówno prokuratura, bo chciała kary 25 lat więzienia, jak i obrońcy skazanego. Sąd Apelacyjny w Warszawie jednak apelacji merytorycznie nie rozpatrzył, skupił się bowiem na obsadzie sądu okręgowego i ją zakwestionował – przez obecność sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz (była prokurator), która z rekomendacji KRS 26 maja 2020 r. odebrała od prezydenta nominację sędziowską.

Na podstawie art. 439 par. 1 pkt 2 kpk sąd apelacyjny wyrok uchylił i przekazał sprawę „do ponownego rozpoznania w należycie obsadzonym składzie” – wskazali w uzasadnieniu sędziowie Dorota Tyrała, Marzanna Piekarska-Drążek i przewodniczący Rafał Kaniok (złożył zdanie odrębne).

Zdanie odrębne

W dziesięciostronicowym uzasadnieniu meritum sprawy o zabójstwo sąd poświęcił tylko końcowy akapit. Reszta to wywód o „wadliwej procedurze awansowej”, przywołujący wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, podważające legalność nowej KRS i jej decyzji.

Sędzi Brygidyr-Dorosz wytknięto, że „nie wykazując refleksji”, przyjęła nominację, i wypomniano, że w 2015 r. stanęła do konkursu i choć otrzymała „bardzo dobrą ocenę”, to wtedy KRS (poprzednia) wybrała innego kandydata (który dotąd nie ma nominacji).

Według sądu apelacyjnego Brygidyr-Dorosz „nie została skutecznie powołana na urząd sędziego, a okoliczności jej awansu wywołują poważne wątpliwości co do występowania w roli niezależnego sądu” – podaje uzasadnienie wyroku SA.

Z uzasadnienia biją emocje towarzyszące sporowi o praworządność w Polsce. Wspomina się w nim o „niezależnych prokuratorach” (m.in. Ewie Wrzosek) zsyłanych „za krytykę”. Jaki to ma związek ze sprawą zabójstwa – tego sąd się nie wyjaśnia.

Przewodniczący składu SA sędzia Rafał Kaniok w zdaniu odrębnym napisał: „Na podstawie przebiegu dotychczasowej służby Pani sędzi, uznać należy, iż brak jest jakichkolwiek danych, które w tej konkretnej przedmiotowej sprawie uzasadniałyby uznanie, że Pani sędzia nie daje gwarancji bezstronności niezawisłości”.

Nadzwyczajny środek

To nie koniec sprawy, bo prokuratura złożyła do Sądu Najwyższego skargę na wyrok sądu apelacyjnego.

– Skarga została skierowana 19 września na podstawie art. 539 a par. 1 i 2 kodeksu postępowania karnego. Wyrok sądu apelacyjnego zaskarżyliśmy w całości na niekorzyść oskarżonego – mówi nam prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Dodaje, że „skorzystanie przez prokuratora z tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia było tu konieczne”. – W naszej ocenie sąd odwoławczy wykroczył poza najdalej idące w zakresie skuteczności powołań sędziowskich orzeczenia TSUE czy uchwały połączonych trzech izb Sądu Najwyższego, na które sam się powoływał – mówi prok. Saduś.

Według prokuratury sąd apelacyjny błędnie uznał, że sąd okręgowy był „nienależycie” obsadzony, i nie wskazał „żadnych okoliczności mogących poddawać w wątpliwość niezawisłość czy bezstronność sędzi”. Prosiliśmy o komentarz sędzi Brygidyr-Dorosz, odpowiedział nam rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. „Z uwagi na złożenie środka zaskarżenia (skargi prokuratora do SN – red.) do czasu zakończenia postępowania wywołanego jego złożeniem – nie będę wypowiadał się, co do zagadnień poruszonych w Pani piśmie” – napisał sędzia Paweł Iwaniuk.

Spór o to, kto sędzią jest, a kto nie, wydłuży oczekiwanie na prawomocny wyrok. A już trwa ono długo – Ariel C. został skazany w grudniu 2020, w maju 2021 wpłynęły apelacje, którymi sąd apelacyjny zajął się po ponad roku, i merytorycznie ich nie rozpatrzył.

Spór o sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa zaczyna fatalnie odbijać się na procesach – teraz dotknął sprawy bestialskiego zabójstwa młodej kobiety. Sprawca się przyznał i został skazany, jednak Sąd Apelacyjny w Warszawie dopatrzył się „nienależytej” obsady sądu okręgowego, który wydał wyrok. Powód: obecność w składzie sędzi wskazanej przez nową KRS. Wcześniej oskarżony ani jego obrońca tego argumentu nie podnosili. „Rzeczpospolita” przyjrzała się tej sprawie.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Internet nie dla terrorystów. Przełomowe zmiany w polskim prawie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Przestępczość
Jak wpadli Polacy, którzy pobili Leonida Wołkowa
Przestępczość
Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce
Przestępczość
Były senator PiS znęcał się nad psem. Usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia
Przestępczość
"To Polacy". Litewscy śledczy o podejrzanych o atak na współpracownika Nawalnego