Ponad 70 proc. społeczeństwa wie, że władze przeprowadzają akcję deregulacji – tak wynika z sondażu, jaki dla „Rzeczpospolitej” przeprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Polacy, zapytani o przewidywane skutki tych działań, najczęściej wskazują, że usprawnią one działanie państwa. Tak twierdzi 32,5 proc. respondentów. Przeciwnego zdania – o utrudnieniu funkcjonowania państwa – jest 15,9 proc. badanych. Z kolei 20,1 proc. twierdzi, że te zmiany będą dla struktur państwowych obojętne, a aż 31,6 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Jednak nieco inaczej układa się podział opinii, gdy weźmiemy pod uwagę osoby, które są w pełni świadome, co oznacza pojęcie „deregulacja” (tj. redukcja biurokracji, zmniejszenie oddziaływania państwa na rynek itd.). Gdy zadaliśmy pytanie o znaczenie tego słowa, tylko 50,1 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi wskazujących, że właściwie rozumieją to pojęcie.
Gdy wziąć pod uwagę głosy tej bardziej świadomej połowy respondentów, przekonanie o pozytywnych skutkach deregulacji jest znacznie większe. Aż 51,4 proc. osób z tej grupy uważa, że deregulacja usprawni działanie państwa, a 11,8 proc. – że utrudni. Odsetek niezdecydowanych wynosi tu zaledwie 8,6 proc. O tym, że procedowane właśnie w rządzie i w parlamencie zmiany nic nie wniosą, jest przekonanych 28,2 proc. respondentów.
Co Polacy sądzą o deregulacji