Reklama

Polacy wiedzą o deregulacji, choć nie wszyscy wierzą że coś zmieni

Większość Polaków wie o akcji deregulacyjnej, a 1/3 spodziewa się po niej usprawnienia działania państwa. Wiele osób ma jednak problem z oceną jej skutków i określeniem, na czym polega.

Publikacja: 17.07.2025 04:39

Premier Donald Tusk podczas wydarzenia "Deregulacja. Znosimy bariery, ułatwiamy życie",

Premier Donald Tusk podczas wydarzenia "Deregulacja. Znosimy bariery, ułatwiamy życie",

Foto: PAP/Marcin Obara

Ponad 70 proc. społeczeństwa wie, że władze przeprowadzają akcję deregulacji – tak wynika z sondażu, jaki dla „Rzeczpospolitej” przeprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Polacy, zapytani o przewidywane skutki tych działań, najczęściej wskazują, że usprawnią one działanie państwa. Tak twierdzi 32,5 proc. respondentów. Przeciwnego zdania – o utrudnieniu funkcjonowania państwa – jest 15,9 proc. badanych. Z kolei 20,1 proc. twierdzi, że te zmiany będą dla struktur państwowych obojętne, a aż 31,6 proc. nie ma w tej sprawie zdania.

Jednak nieco inaczej układa się podział opinii, gdy weźmiemy pod uwagę osoby, które są w pełni świadome, co oznacza pojęcie „deregulacja” (tj. redukcja biurokracji, zmniejszenie oddziaływania państwa na rynek itd.). Gdy zadaliśmy pytanie o znaczenie tego słowa, tylko 50,1 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi wskazujących, że właściwie rozumieją to pojęcie.

Gdy wziąć pod uwagę głosy tej bardziej świadomej połowy respondentów, przekonanie o pozytywnych skutkach deregulacji jest znacznie większe. Aż 51,4 proc. osób z tej grupy uważa, że deregulacja usprawni działanie państwa, a 11,8 proc. – że utrudni. Odsetek niezdecydowanych wynosi tu zaledwie 8,6 proc. O tym, że procedowane właśnie w rządzie i w parlamencie zmiany nic nie wniosą, jest przekonanych 28,2 proc. respondentów.

Co Polacy sądzą o deregulacji

Co Polacy sądzą o deregulacji

Foto: rp.pl

Reklama
Reklama

Deregulacja nie jest polityczna, a jednak wyborcy opozycji surowo ją oceniają

Poglądy Polaków na deregulację znacznie się różnią, gdy wziąć pod uwagę ich preferencje polityczne. Na pytanie o to, czy deregulacja usprawni działanie państwa, twierdząco odpowiedziało 54 proc. popierających obecnie rządzącą koalicję. Wśród wyborców, którzy głosowali na partie, które są dziś w opozycji, takie przekonanie wyraziło tylko 10 proc. badanych. Podobnie odsetek osób rozumiejących pojęcie deregulacji jest znacznie wyższy wśród wyborców koalicji (63 proc.), niż wśród popierających opozycję (42 proc.).

Taki słaby optymizm wśród wyborców ugrupowań opozycyjnych nie współgra jednak z wynikami głosowania nad deregulacyjnymi ustawami w Sejmie. W ubiegłym tygodniu posłowie uchwalili kilka takich ustaw (m.in. o informacji emerytalnej w aplikacji mObywatel), przy czym zazwyczaj uchwalano je jednogłośnie albo przy wstrzymaniu się opozycji od głosu.

Rzecznik rządu Adam Szłapka komentuje to krótko, stwierdzając, że ułatwienia życia nie mają barw politycznych. – Przygotowaliśmy 134 zmiany służące deregulacji, ale przed nami jeszcze sporo pracy. Postaramy się jak najszerzej informować o wszystkich tych zmianach upraszczających procedury zarówno dla przedsiębiorców, jak i zwykłych obywateli – mówi „Rzeczpospolitej” Szłapka.

Z badania wynika też, że pojęcie deregulacji jest najsłabiej rozpoznawalne dla osób w wieku 18-29 lat, bo tylko 34 proc. spośród nich poprawnie je zdefiniowało. Najlepiej to określenie jest znane w przedziale wiekowym 30-39 lat, gdzie aż 62 proc. wie, że chodzi o redukcję biurokracji.

Ludzie docenią deregulację, gdy zmiany zadziałają w praktyce

Czy takie wyniki oznaczają, że społeczeństwo wierzy w sens akcji deregulacyjnej społecznego zespołu Rafała Brzoski oraz rządu? Zdaniem Adama Szłapki wskaźniki wiedzy o deregulacji, a także przekonania o jej pozytywnej skuteczności można jeszcze poprawić. – To, co zrobiliśmy dotychczas, to dopiero początek. Z wielu rozmów, jakie wciąż odbywamy z przedsiębiorcami, wynika, że deregulacja jest ważna i potrzebna, i to dla wszystkich obywateli – mówi rzecznik rządu.

Reklama
Reklama

Z kolei Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu, który pracował dla inicjatywy „SprawdzaMY” w jej komitecie sterującym, przyznaje że badania opinii publicznej dla „Rzeczpospolitej” to już kolejny sondaż, z którego wynika, że Polacy popierają ideę deregulacji.  – To bardzo ważne sygnały dla władz, które powinny wyjść naprzeciw społecznym oczekiwaniom. Tym bardziej cieszą ostatnie deklaracje przedstawicieli rządu o tym, że prace nad projektami deregulacyjnymi będą kontynuowane – powiedział „Rzeczpospolitej” Kostrzewa.

Zdaniem prezesa PRB społeczne poparcie dla idei deregulacji może wzrosnąć, gdy jesienią ustawy deregulacyjne zaczną wchodzić w życie.  – A gdy już w praktyce różne procedury urzędowe będą prostsze, wtedy już nikt nie powinien mieć wątpliwości, że to nasze przedsięwzięcie miało sens – przewiduje Wojciech Kostrzewa.

Akcja deregulacyjna idzie pełną parą

Przypomnijmy, że dotychczas rząd skierował do Sejmu 68 projektów ustaw, które mają realizować cel upraszczania prowadzenia biznesu i załatwiania spraw urzędowych przez przedsiębiorców i pozostałych obywateli. Wiele z tych projektów odpowiada na około 500 propozycji deregulacyjnych skierowanych do rządu przez zespół Rafała Brzoski. Poza tym – jak przyznał szef Rządowego Centrum Legislacji, minister Maciej Berek – z różnych urzędów, zachęconych zielonym światłem dla deregulacji, wpłynęło kolejnych kilkaset propozycji. Kolejny tysiąc przygotowały spółki Skarbu Państwa.

Natomiast do zespołu Brzoski wpłynęło około 16 tysięcy różnych zgłoszeń od obywateli. Wiele z nich jednak odrzucono jako np. dublujące istniejące już rozwiązania lub będące próbą załatwiania partykularnych interesów.

Badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” w sprawie deregulacji zostało przeprowadzone w dniach 11-12 lipca 2025 r. na próbie 1071 osób.

Ponad 70 proc. społeczeństwa wie, że władze przeprowadzają akcję deregulacji – tak wynika z sondażu, jaki dla „Rzeczpospolitej” przeprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Polacy, zapytani o przewidywane skutki tych działań, najczęściej wskazują, że usprawnią one działanie państwa. Tak twierdzi 32,5 proc. respondentów. Przeciwnego zdania – o utrudnieniu funkcjonowania państwa – jest 15,9 proc. badanych. Z kolei 20,1 proc. twierdzi, że te zmiany będą dla struktur państwowych obojętne, a aż 31,6 proc. nie ma w tej sprawie zdania.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Andrzej Duda podjął decyzję ws. ułaskawienia Roberta Bąkiewicza
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
Nieruchomości
Można otrzymać dotację na nowy piec gazowy. To już ostatnia szansa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama