Kwestią, która od początku prac nad założeniami polskiej fundacji rodzinnej budziła wiele emocji jest regulacja dotycząca dziedziczenia po zmarłym fundatorze, a w konsekwencji ewentualnych roszczeń zachowkowych jakie mogłyby być kierowane do fundacji. Przedsiębiorcy obawiali się sytuacji, w której:
- po pierwsze, fundacja będzie zobowiązana do wypłaty zachowku, co mając na uwadze, że jej głównym składnikiem majątkowym będzie przedsiębiorstwo, może być trudne do wykonania bez uszczerbku dla płynności finansowej fundacji oraz firmy rodzinnej (która ma być przecież chroniona),