Pracodawca ma miesiąc na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, licząc od dnia uzyskania wiadomości o okoliczności uzasadniającej dyscyplinarkę (art. 52 § 2 kodeksu pracy). Jest to uzasadnione – jeśli bowiem zatrudniający dowie się o zaistnieniu takiego zdarzenia, powinien zmierzać do bezzwłocznego zakończenia stosunku pracy.

Termin miesiąca ma charakter zawity, a zatem nie ulega przywróceniu. Sąd Najwyższy stoi zaś jednoznacznie na stanowisku, że przyczyny rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 52 § 1 k.p. po upływie miesięcznego terminu są pozbawione jakiejkolwiek prawnej doniosłości (tak w wyroku z 26 listopada 2002 r., I PKN 587/01). Oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy w trybie dyscyplinarnym złożone pracownikowi po tym terminie wprawdzie jest skuteczne, ale narusza przepisy o rozwiązywaniu umów o pracę. Umożliwia więc zwolnionemu powrót na etat albo uzyskanie odszkodowania.

Sąd Najwyższy dopuszcza jednak możliwość oddalenia tych roszczeń mimo przekroczenia miesięcznego terminu zakreślonego w art. 52 § 2 k.p., z powołaniem na naruszenie zasad współżycia społecznego (art. 8 k.p.).

Potwierdził to SN w wyroku z 2 grudnia 2014 r. (I PK 113/14). Stwierdził w nim, że jeśli rozwiązanie umowy o pracę było uzasadnione, ale nastąpiło z nieznacznym naruszeniem terminu z art. 52 § 2 k.p., sąd może oddalić roszczenie o przywrócenie do pracy lub o odszkodowanie oparte na art. 8 k.p. W stanie faktycznym sprawy pracodawca dowiedział się o przyczynach uzasadniających rozwiązanie z podwładnym umowy bez wypowiedzenia w związku z kontrolą PIP zakończoną 1 marca. Oświadczenie w tej sprawie zostało wysłane do pracownika 3 marca listem poleconym. Ponieważ pracownik celowo nie podejmował przesyłki, przez co była dwukrotnie awizowana, gdy w końcu odebrał pismo, upłynął już miesięczny termin ustanowiony w art. 52 § 2 k.p. Powołując się na tę okoliczność, podwładny domagał się od pracodawcy przywrócenia do pracy w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia. Jego powództwo oddalił zarówno sąd I, jak i II instancji, z powołaniem na naruszenie zasad współżycia społecznego. Stanowisko to zaakceptował Sąd Najwyższy.

W uzasadnieniu wyroku SN stwierdził, że roszczenie o przywrócenie do pracy zgłoszone przez podwładnego z powołaniem się na przekroczenie terminu do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie zasługuje na ochronę. Naruszenie przez pracodawcę tego terminu wynikało bowiem ze świadomego zaniechania zwolnionego i celowego nieodbierania przez niego przesyłki.