Z Jack Daniel’s na Bad Spaniels
Amerykański potentat w branży alkoholi mocnych stwierdził, że piszcząca, nadająca się do żucia zabawka dla psów, która swoim przypomina kształtem butelkę Bourbona ze zmienionymi logotypami - z „Jack Daniel’s” na „Bad Spaniels” (tłum. – złe spaniele) i zastąpionym opisem alkoholu z "Old No. 7 Brand Tennessee Sour Mash Whiskey” na "Old No. 2 On Your Tennessee Carpet" (tłum. – stara dwójeczka na Twoim dywanie z Tennessee) nie stanowiła uprawnionej parodii i wyrazu wolności słowa, naruszając przysługujący mu monopol do renomowanych znaków towarowych. Producent zabawek nie podzielił jednak ww. interpretacji, w związku z czym strony wdały się w długoletni spór, który niedawno zakończył się wyrokiem Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.
W powołanym wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że co prawda, Lanham Act (federalna ustawa o znakach towarowych w USA) przewiduje możliwość parodiowania znaków, jednak od tej reguły – przewiduje pewien wyjątek. Na gruncie prawa federalnego nie jest dopuszczalna parodia, jeżeli dochodzi do jej wykorzystania w celu oznaczenia źródła pochodzenia własnych towarów lub usług, co miało – według sądu – miejsce w przedmiotowej sprawie. Tym samym uznano, że zabawka dla psów wzorowana na butelce słynnego amerykańskiego bourbonu nie stanowi uprawnionej parodii i wyrazu wolności słowa, a producent zabawek dopuszcza się naruszenia renomowanych znaków towarowych przysługujących Jack Daniel’s Properties, Inc.
Wyrok ten zaskoczył opinię publiczną w Stanach, ponieważ wolność słowa (a w związku z tym również – parodia) miała dotychczas znaczenie nadrzędne nad interesem finansowym lub zagrożeniem dla reputacji parodiowanego znaku towarowego. Tak było m. in. w słynnej sprawie dotyczącej zespołu „The Slants”, w której uznano, że do ograniczenia wolności słowa nie może dojść, nawet jeśli "wypowiedzi uważane są przez niektóre osoby bądź grupy osób za obraźliwe".
Czytaj więcej
W Polsce, co do zasady, obowiązuje zakaz reklamy napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa. Przez długi czas przyjmowano, że działania podejmowane w mediach społecznościowych nie stanowią zabronionej reklamy. Niedawne stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów otworzyło jednak na nowo dyskusję na temat legalności reklamy alkoholu w internecie.
Czy można parodiować polską wódkę
Gdyby wyrok zapadł na gruncie prawa polskiego, pewnie nie zaskoczyłby tak bardzo. Przepisy ustawy – Prawo własności przemysłowej nie przewidują bowiem wyjątku pozwalającego na legalną parodię znaków renomowanych, a ewentualny konflikt pomiędzy monopolem uprawnionego z takiego znaku a swobodą wypowiedzi rozstrzygany jest każdorazowo z odniesieniem się do „uzasadnionej przyczyny”.