Firmy chcą mniejszej ochrony dla pracownic tymczasowych

Po trzech miesiącach pracy kobieta w ciąży zatrudniona tymczasowo miałaby zyskać prawo do zasiłku macierzyńskiego płatnego jeszcze przed porodem.

Aktualizacja: 25.01.2017 07:13 Publikacja: 25.01.2017 06:42

Firmy chcą mniejszej ochrony dla pracownic tymczasowych

Foto: 123RF

To jedna z propozycji, jakie znalazły się we wspólnym stanowisku największych organizacji pracodawców podpisanym przez szefów Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, BCC i Związku Rzemiosła Polskiego. Pracodawcy chcą w ten sposób zmienić projekt nowelizacji ustawy o pracownikach tymczasowych, który został we wtorek przyjęty przez Radę Ministrów, a zostanie przesłany teraz do Sejmu.

Chodzi o przepis, na podstawie którego kobieta w trzecim miesiącu ciąży zatrudniona jako pracownica tymczasowa będzie mogła liczyć na to, że jej umowa o pracę z kilku dni przedłuży się nawet o pół roku, do dnia porodu. Dzięki temu będzie ona mogła liczyć także na wypłatę zasiłku macierzyńskiego przez 12 miesięcy po porodzie.

– Obawiamy się tego, że kobiety w ciąży będą specjalnie zatrudniały się w agencjach pracy tymczasowej, bo znalezienie takiej pracy jest bardzo łatwe – tłumaczy Agnieszka Zielińska, ekspert Polskiego Forum HR. – Wtedy może dojść do sytuacji, gdy firma korzystająca z usług pracowników tymczasowych nie będzie zainteresowana dalszym zatrudnianiem ciężarnej, a agencja zostanie z taką osobą, której trzeba będzie płacić pensję, choć nie będzie dla niej pracy – dodaje.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, autor nowelizacji, zakłada, że takie pracownice szybko przejdą na zasiłek chorobowy. Dla pracodawców oznacza to dodatkowe koszty. Przez pierwsze 33 dni zwolnienia muszą bowiem wypłacać takiej pracownicy wynagrodzenie chorobowe, a przez cały okres ciąży i korzystania z zasiłku macierzyńskiego będzie narastał jej urlop wypoczynkowy, za który trzeba będzie zapłacić ekwiwalent.

– Dlatego proponujemy dodatkowe zmiany obowiązujących przepisów – dodaje Zielińska.

Jedna z takich propozycji zakłada, że pracownica tymczasowa w ciąży mogłaby być zwolniona nawet w piątym miesiącu ciąży po wypracowaniu trzech miesięcy ubezpieczenia, dzięki czemu od razu zyskiwałaby prawo do zasiłku macierzyńskiego. Skracałoby to okres urlopu rodzicielskiego do wykorzystania po porodzie i zdjęłoby z agencji pracy tymczasowej sporo kosztów wynikających z nowelizacji.

Problem jest poważny. Praca tymczasowa jest popularna wśród kobiet. Szacuje się, że w ten sposób pracuje obecnie nawet 200 tys. pań do 26. roku życia.

etap legislacyjny: trafi do Sejmu

To jedna z propozycji, jakie znalazły się we wspólnym stanowisku największych organizacji pracodawców podpisanym przez szefów Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, BCC i Związku Rzemiosła Polskiego. Pracodawcy chcą w ten sposób zmienić projekt nowelizacji ustawy o pracownikach tymczasowych, który został we wtorek przyjęty przez Radę Ministrów, a zostanie przesłany teraz do Sejmu.

Chodzi o przepis, na podstawie którego kobieta w trzecim miesiącu ciąży zatrudniona jako pracownica tymczasowa będzie mogła liczyć na to, że jej umowa o pracę z kilku dni przedłuży się nawet o pół roku, do dnia porodu. Dzięki temu będzie ona mogła liczyć także na wypłatę zasiłku macierzyńskiego przez 12 miesięcy po porodzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił