Od kilku lat wzrasta zapotrzebowanie na pracę czasową. W pojęciu tym mieści się zarówno praca tymczasowa regulowana [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=36CC8CA1B7A4449711E8194DEC608F04?id=170706]ustawą z 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (DzU nr 166, poz. 1608 ze zm., dalej ustawa o pracownikach tymczasowych)[/link], jak i inne formy czasowego angażowania podwładnych, których formalnie zatrudnia kto inny. Chodzi tu w szczególności o delegowanie pracowników do wykonywania czynności określonych w umowie o pracę na rzecz innego podmiotu, w jego siedzibie i pod jego kierownictwem.
[srodtytul]Taniej i elastyczniej[/srodtytul]
O popularności tych form zatrudnienia decydują głównie niższe koszty oraz większa elastyczność w zatrudnianiu. Praca o charakterze czasowym rozpowszechniona jest m.in. w branży IT (tzw. body shopping, body leasing lub wynajem pracowników). Niestety, przy podejmowaniu decyzji o wykorzystaniu takiej formy zatrudnienia pracodawcy często zapominają o zagwarantowaniu sobie nabycia praw do utworów tworzonych przez zaangażowanych czasowo podwładnych. Tymczasem wszelkie niedociągnięcia w tym zakresie mogą być dla pracodawcy kosztowne. Przykładowo, gdy pracownik tymczasowy zgłosi roszczenia wynikające ze współautorstwa oprogramowania, w którego przygotowaniu uczestniczył jako wynajęty specjalista.
[srodtytul]Ważna zasada ogólna[/srodtytul]
Zgodnie z art. 12 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A70E95E76D8768FFB537C1F2FF5006A5?id=181883]ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej prawo autorskie) [/link]pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa autorskie prawa majątkowe z chwilą przyjęcia dzieła. Nabycie praw do utworu następuje z mocy tego przepisu bez potrzeby umieszczenia specjalnego postanowienia w umowie o pracę. Regulacja ta odnosi się jednak tylko do utworów stworzonych w ramach stosunku pracy między pracodawcą a jego pracownikiem.