Kodeks rodzinny ogranicza możliwość wyegzekwowania długu jednego z małżonków tylko do niektórych składników majątku wspólnego (wymienionych w art. 41 § 2 i 3), np. z wynagrodzenia za pracę.
W reakcji na trudności wierzycieli w 2008 r. dodano art. 52 § 2, który pozwala sądowi orzec rozdzielność majątkową na żądanie wierzyciela jednego z małżonków. Musi on jednak uprawdopodobnić, że jest to niezbędne do wyegzekwowania długu.
Jakie znaczenie ma zniesienie wspólności?
– Oznacza, że współwłasność łączna, np. nieruchomości, przekształca się we współwłasność ułamkową i wierzyciel może ułamek należący do małżonka-dłużnika zlicytować – wyjaśnia Jarosław Świeczkowski, komornik z Pomorza.
Z tej możliwości skorzystały zakłady spod Łodzi, którym przedsiębiorca Zygmunt W. winien był ponad 100 tys. zł. Komornik zajął jego majątek osobisty wyceniony na 14 tys. zł, ale nie było na niego nabywcy. A że innego osobistego majątku nie miał, umorzył egzekucję. Małżonkowie W. (od 23 lat) mają znaczny wspólny majątek: dom, gospodarstwo ogrodnicze oraz trzy działki, w tym jedną zabudowaną. W przeszłości żona zajmowała się wychowaniem dzieci, od wielu lat ma jednak kłopoty zdrowotne, nie uczestniczyła też w działalności gospodarczej męża.