Od soboty, 29 sierpnia, zniknie nakaz pozostawiania władzy nad dzieckiem jednemu rodzicowi, jeśli nie mogą się porozumieć. Priorytet ma opieka obojga. A na zgodny wniosek rodziców sąd w ogóle nie musi orzekać o utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. To efekt wchodzącej w życie noweli kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Sama mama nie wystarczy
Zgodnie z nowelą, jeśli rodzice zawrą pisemne porozumienie co do sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej i kontaktów, sąd ma je uwzględniać, jeżeli tylko jest zgodny z dobrem dziecka. Na zgodny wniosek obu rodziców sąd nie będzie orzekał w ogóle o utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. W razie braku zgody preferowane będzie pozostawienie pełnej władzy i kontaktów z dzieckiem obojgu rodzicom.
Zasady te będą stosowane odpowiednio w przypadku orzeczenia przez sąd, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach, czyli o tzw. opiece naprzemiennej.
– Nowe przepisy powinny uprościć, zwłaszcza sądom, postępowania i orzekanie w sprawach rodzinnych, a rodzicom dadzą więcej swobody np. co do opieki naprzemiennej czy w ogóle nieregulowania kontaktów – wskazuje mecenas Anna Kurek-Kosmala zajmująca się takimi sprawami.
Ostrożniejszy jest adwokat Rafał Wąworek. – Dysfunkcjonalna i nieudana zmiana przepisów przeprowadzona sześć lat temu przyniosła cały szereg negatywnych konsekwencji, m.in. żądanie swoistego okupu przez matki w zmian za zgodę na podpisanie porozumienia umożliwiającemu ojcu współdecydowanie o dziecku.