Sądy zbyt pobieżnie badają porwania rodzicielskie z zagranicy

Sądy rozpatrujące na podstawie Konwencji haskiej sprawy tzw. porwań rodzicielskich nie dość wnikliwie badają, czy dziecko zabrane rodzicowi mieszkającemu za granicą rzeczywiście powinno tam wrócić - uważa rzecznik praw dziecka.

Aktualizacja: 25.05.2016 15:22 Publikacja: 25.05.2016 15:10

Sądy zbyt pobieżnie badają porwania rodzicielskie z zagranicy

Foto: Flickr

Rzecznik Marek Michalak zaapelował do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o zmianę przepisów Kodeksu postępowania cywilnego i rozszerzenie katalogu spraw z zakresu prawa rodzinnego, od których przysługuje skarga kasacyjna o sprawy rozstrzygane na podstawie Konwencji haskiej.

Są to sprawy o szczególnym charakterze wszczynane są bowiem na wniosek rodzica, który utracił możliwość sprawowania opieki i utrzymywania kontaktów z dzieckiem na skutek wywiezienia dziecka za granicę przez drugiego rodzica. Sąd w ramach owego postępowania bada, czy doszło o bezprawnego uprowadzenia dziecka, zdefiniowanego w art. 3 Konwencji oraz ustala, czy dziecko powinno powrócić do kraju, z którego zostało wywiezione. Bierze przy tym pod uwagę, czy nie zachodzą negatywne ku temu przesłanki określone w art. 13 Konwencji haskiej.

- Bywa, że sądy – kierując się zasadą szybkości postępowania – nie dość wnikliwie badają, czy w danej sprawie występują negatywne przesłanki uniemożliwiające wydanie dziecka do państwa, z którego zostało ono wywiezione. Ograniczają się jedynie do ustalenia, czy wywiezienie dziecka nosi cechy uprowadzenia, przez co pomijają wnioski dowodowe stron – pisze rzecznik Marek Michalak w wystąpieniu do Zbigniewa Ziobry.

W konsekwencji dochodzi do sytuacji w których mimo, że powrót dziecka do miejsca zamieszkania może narazić je na poważne ryzyko szkody fizycznej lub psychicznej, nakazuje się powrót dziecka do miejsca stałego pobytu.

Zdaniem rzecznika w toku postępowań prowadzonych na podstawie Konwencji haskiej w wielu przypadkach dochodziło do naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. - Należy tutaj podkreślić, że mogło być to spowodowane faktem, iż w odniesieniu do innych spraw opiekuńczych, postępowania prowadzone na podstawie Konwekcji haskiej, stanowią niewielki odsetek spraw rozstrzyganych przez sądy rodzinne. Naruszenia tego rodzaju są ujawniane również po wydaniu postanowień przez sąd II instancji, od którego nie ma możliwości odwołania, gdyż nie przysługuje od nich skarga kasacyjna – wyjaśnia Marek Michalak.

W jego ocenie pod rozwagę należy poddać zasadność przywrócenia możliwości zaskarżania prawomocnych orzeczeń. Wprowadzenie kontroli judykacyjnej Sądu Najwyższego w stosunku do orzeczeń wydawanych w trybie Konwencji haskiej, umożliwi wyeliminowanie z obrotu prawnego wadliwych orzeczeń sądowych dotyczących tak istotnych dla dzieci kwestii, jak ich miejsce zamieszkania, a także przyczyni się do ujednolicenia wykładni prawa i praktyki sądowej podczas rozpatrywania spraw o wydanie dziecka.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"