Obaj Rzecznicy wspólnie wystąpili w tej sprawie do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wskazują, że konieczne jest uszczelnienie systemu i doprecyzowanie procedur, które powinny w jak najlepszym stopniu chronić interes dziecka.
O co chodzi? Jak donosiły media, wcale nie jest tak, że do adopcji zagranicznych trafiają wyłącznie dzieci chore albo duże rodzeństwa. Jak wynikało z analiz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej tylko niecałe 20 proc. posiadało orzeczenie o niepełnosprawności. W bardzo wielu przypadkach takich adopcji dochodziło też do rozdzielenia rodzeństw. Głośnym echem w mediach odbiła się też historia dwóch sióstr z Polski (3 i 5 lat), które za pośrednictwem ośrodka adopcyjnego w Polsce miały trafić do jednej amerykańskiej rodziny. Jednak po przybyciu do USA zostały rozdzielone i każda została oddana pod opiekę innej rodzinie. Po dwóch latach okazało się, że jedna z dziewczynek była wielokrotnie wykorzystywana seksualnie przez opiekuna.
Wszyscy widzą problem
Także do Biur RPO i RPD wpływają skargi związane z adopcjami zagranicznymi. Rzecznicy przeanalizowali obowiązujące przepisy, a także wyniki badań postępowań sądowych w tych sprawach przeprowadzone przez ekspertów. Doszli do wniosku, że prawa dzieci przy adopcji zagranicznej nie są należycie chronione. Dzieci nie mają możliwości samodzielnego chronienia swoich praw, które w bardzo wielu przypadkach nie mogą być także chronione przez ich rodziców, pozbawionych uprzednio władzy rodzicielskiej i prawa sprawowania pieczy nad dzieckiem.
- Prawomocne orzeczenie o adopcji zagranicznej powoduje bardzo trudne do odwrócenia skutki dla dziecka, które nie tylko trwale umieszczane jest w nowym środowisku rodzinnym, kulturowym i społecznym, ale również przechodzi pod jurysdykcję innego państwa. W tym kontekście, po dokonaniu analizy podniesionych zarzutów dotyczących procedury przeprowadzania adopcji zagranicznych, dostrzegamy potrzebę pilnej zmiany niektórych przepisów ją regulujących, tak by przeprowadzane adopcje zagraniczne gwarantowały pełną ochronę praw dziecka, wynikającą zarówno z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych aktów prawnych, w tym Konwencji o ochronie dzieci i współpracy w dziedzinie przysposobienia międzynarodowego, sporządzonej w Hadze 29 maja 1993 r. – podkreślają w swoim wystąpieniu Rzecznicy.
Marek Michalak i Adam Bodnar zwracają uwagę, że potrzebę zmian dostrzega także Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, o czym świadczy publikacja z 17 stycznia 2017 roku zamieszczona na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa, zatytułowana „Problemy adopcji międzynarodowych", gdzie resort akcentuje konieczność podjęcia działań w celu zapewnienia, aby dzieci, które mają być adoptowane, znajdowały rodziców w Polce.