Według projektu MS małżonkowie z małoletnimi dziećmi przed pozwem rozwodowym muszą wystąpić o postępowanie informacyjne, a sąd wyznaczy im spotkanie w „najwcześniejszym możliwym terminie". Adwokaci wskazują, że jest wiele okazji, by ten termin wydłużać (choroba, pilne sprawy). I pozew będzie czekać.
Rodzinne postępowanie informacyjne nie wydłuży ani nie utrudni procesu rozwodowego, tylko je usprawni, odciążając sąd. Strony z pomocą mediatora mogą wypracować warunki ugody, które sąd przyjmie i nie będzie trzeba prowadzić postępowania w zakresie już uzgodnionym. Nawet jeżeli nie uda się zawrzeć ugody, jest szansa na przywrócenie komunikacji między małżonkami, co ułatwi postępowanie.
Po spotkaniu informacyjnym przewidziano miesiąc na mediację. Za zgodą małżonków może być przedłużona do pół roku. W tym czasie wiele spraw by się zakończyło.
Zarzut wydłużenia procesu rozwodowego jest całkowicie chybiony. Rozwód w takim czasie będzie możliwy, gdy małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci. Wtedy sąd może ograniczyć postępowanie dowodowe do przesłuchania stron. Gdy są małoletnie dzieci, to jest inna skala trudności i wymaga innych rozwiązań – stąd mediacja. Gdy strony trafią do sądu np. z podpisaną ugodą w spornych kwestiach dotyczących zaspokojenia potrzeb rodziny, alimentów, sposobu sprawowania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi oraz spraw majątkowych. Wtedy proces rozwodowy może się skończyć szybciej niż teraz. Co po szybkim rozwodzie, jeśli byli małżonkowie pozostają w konflikcie i utrudniają sobie np. kontakty z dzieckiem?
Czytaj więcej
Resort sprawiedliwości przedstawił projekt zmian w kodeksie rodzinnym. Szykuje m.in. rewolucję w rozwodach. Będzie drożej i trudniej. O rozwodzie tylko na jednej rozprawie skłóceni małżonkowie mogą zapomnieć - pisze fakt.pl.