Stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele Katolickim a rozwód cywilny

Coraz więcej osób myśli o stwierdzeniu nieważności małżeństwa w Kościele Katolickim. Jak tak naprawdę wygląda proces, ile kosztuje i ile zajmuje czasu, jak przebiegają poszczególne etapy całej procedury? Czym różni się od procesu cywilnego?

Aktualizacja: 15.09.2018 09:37 Publikacja: 15.09.2018 06:45

Stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele Katolickim a rozwód cywilny

Foto: AdobeStock

Rozwód jest to rozwiązanie ważnie zawartego małżeństwa, natomiast stwierdzenie nieważności to uznanie małżeństwa za nieważne od samego początku. Trzeba wspomnieć, iż małżeństwo kościelne cieszy się przychylnością ważności, dopóki nie udowodni się nieważności.

Czytaj także: Trybunał UE: zwolnienie katolika za rozwód i powtórne małżeństwo może dyskryminować

Historia całej znajomości

Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa przed sądem kościelnym należy zacząć od wniesienia skargi powodowej. To pierwszy i najważniejszy etap całego procesu.

Opis stanu faktycznego (tzw. skarga powodowa) powinien zawierać przedstawienie najważniejszych etapów wspólnego życia małżonków. Zaczynając od momentu, w którym strony procesu się poznały, przez okres narzeczeństwa, sam ślub, aż do momentu kryzysu i rozejścia się. Należy ukazać tę historię w perspektywie zarówno dobrej, jak i złej. W skardze muszą zostać ukazane elementy, które w świetle prawa kanonicznego mogą wpłynąć na stwierdzenie nieważności małżeństwa. Dwoma obligatoryjnymi załącznikami do takiej skargi jest kserokopia wyroku rozwodu cywilnego oraz świadectwo ślubu kościelnego, które można uzyskać w parafii. Należy dołączyć także listę świadków oraz ewentualne inne dowody.

Czytaj także: Ślub kościelny: Jak unieważnić małżeństwo zawarte w kościele

Dobrze napisana skarga powodowa to połowa sukcesu, dlatego jest tak istotna w tego rodzaju procesie.

Niedojrzałość niejedno ma imię

Najczęstszą przyczyną stwierdzenia nieważności małżeństwa jest szeroko rozumiana niedojrzałość (w jej skład wchodzi alkoholizm, kwestie zaburzeń seksualnych, znęcanie się, agresja, choroby i zaburzenia psychologiczne i psychiczne itp.) – jest to kanon 1095 § 3 kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. – oraz symulacja i przymus. Kanon 1101 § 2 opisuje symulację: ,,Jeśli jednak jedna ze stron albo obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie". Natomiast kanon 1103, opisujący przymus, stanowi: „Nieważne jest małżeństwo zawarte pod przymusem lub pod wpływem ciężkiej bojaźni z zewnątrz, nawet nieumyślnie wywołanej, od którego żeby się uwolnić zmuszony jest ktoś wybrać małżeństwo".

Po złożeniu w odpowiednim sądzie kościelnym skargi zostaje wydany dekret o przyjęciu lub odrzuceniu skargi powodowej. Po przyjęciu następuje proces sądowy. Gdy natomiast skarga zostanie odrzucona, można ewentualnie wnieść rekurs przeciwko odrzuceniu tejże.

W dalszej kolejności zostaje ustalony przedmiot sporu, czyli tytuł przesłanki procesowej, z jakiej będzie prowadzony proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Następnie odbywają się przesłuchania stron i świadków, pojedynczo, w obecności sędziego, ewentualnie protokolanta.

Po przesłuchaniach może nastąpić konsultacja z psychologiem. Kolejnym etapem są uwagi obrońcy węzła małżeńskiego, który ma za zadanie udowodnić ważność tego małżeństwa. Na te uwagi strona może odpowiedzieć.

Dalej następuje wyrokowanie i publikacja akt. Jeżeli wyrok stwierdza nieważność małżeństwa, proces się kończy. Jeżeli sąd stwierdził ważność małżeństwa, można apelować do trybunału drugiej instancji.

Czas trwania takiego procesu to około dwóch–trzech lat, a koszty wahają się w granicach około 800 do 2200 zł.

Brak specjalistów od prawa kanonicznego

Pomocni bez wątpienia przy tego rodzaju procesach są adwokaci kościelni. Od kilkunastu lat mogą być nimi także świeccy. Należy jednak pamiętać, że jedynymi kompetentnymi osobami są prawnicy, którzy ukończyli studia z prawa kanonicznego. Nie należny korzystać z pomocy adwokatów czy radców prawnych niemających odpowiedniego przygotowania, gdyż proces kościelny w znacznym stopniu różni się od procesu cywilnego.

Adwokaci kościelni pomogą swoim klientom w doborze odpowiedniego materiału dowodowego, w zredagowaniu pism procesowych oraz przy przesłuchaniu stron i świadków, w których mogą uczestniczyć.

Kontaktują się z nimi osoby, które pragną uporządkować swoją sytuację w Kościele. Pragną móc przyjmować sakramenty święte. Osoby te mają za sobą ciężką przeszłość. Sprawy są bardzo intymne, adwokaci powinni podchodzić do nich z wielką troską i delikatnością. Nie należy bać się takiego procesu, choć często tak się dzieje. Klientom trudno mówić o największych ciężarach swojego życia. Z reguły są to osoby, których inni nie oszczędzali. Najwięcej spraw ma za podstawę kanon 1095. Osoby te są często skrzywdzone przez alkoholizm, znęcanie się psychiczne i fizyczne oraz zdrady i gwałty. Doświadczają tego od własnego męża, czy żony.

Wynagrodzenie adwokata oscyluje w granicach średnich kosztów sądowych. Uzależnione jest od stopnia zawiłości sprawy i tego, przed jakim sądem się toczy. Zauważalny jest wzrost religijności Polaków. Zapotrzebowanie na adwokatów kościelnych jest coraz większe, a specjalistów nadal jest niezbyt wielu.

Podobieństwa i różnice

W świetle art. 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rozwód w procesie cywilnym można orzec, gdy pomiędzy małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. Sąd, orzekając rozwód, może orzec, który z małżonków ponosi winę za rozpad małżeństwa. W prawie kościelnym nie ma winnego, a pojęcie rozwodu nie istnieje.

Pozew w prawie cywilnym powinien zawierać następujące elementy: wskazanie, o co wnosimy, wymienienie ewentualnych świadków i inne dowody. Widać zatem, że pozew w procesie cywilnym jest w pewnym stopniu podobny do skargi powodowej. W skardze nie ma jednak mowy o kwestiach alimentów czy o kontaktach z dziećmi.

Sąd cywilny wyznacza termin oraz godzinę rozprawy i informuje o tym fakcie strony. Jeżeli istnieje szansa na pojednanie, sąd może skierować strony do mediacji. Instytucja mediacji nie istnieje stricte w procesie kościelnym, jednak odgrywa znaczącą rolę jako ewentualny dowód. Często małżonkowie udają się na terapię lub właśnie mediację. Dla sądu kościelnego to znak, że starali się naprawić relację czy rozwiązać małżeńskie problemy.

W sprawach rozwodowych nie można wnieść powództwa wzajemnego. Na pozew strona pozwana może oczywiście odpowiedzieć. Trochę inaczej jest w Kościele Katolickim. Strona pozwana ma 15 dni na ustosunkowanie się do otrzymanej skargi powodowej lub może wnieść tzw. skargę wzajemną. Jednak sąd i tak określa tytuł prawny, z którego będzie toczył się proces i może różnić się on od tego, który zaproponują strony. Dlatego odpowiedź na wniesioną skargę w zupełności wystarczy, aby ewentualnie zmienić tzw. tytuł.

Sąd cywilny następnie przeprowadzi postępowanie dowodowe, ustalając rozkład pożycia stron. W procesie kościelnym również mamy do czynienia z postępowaniem dowodowym prowadzonym przez sędziów. Odbywa się ono jednak poza udziałem małżonków.

Sędziowie po przeanalizowaniu zebranego materiału dowodowego wydadzą wyrok. Sąd cywilny rozstrzyga o ewentualnej winie stron, alimentach i władzy rodzicielskiej, może także na żądanie jednego z małżonków orzec o alimentach na jego rzecz, o podziale majątku wspólnego, jak również o eksmisji małżonka z mieszkania. Na zgodny wniosek stron sąd cywilny może orzec także o podziale mieszkania.

W procesie przed trybunałem Kościoła Katolickiego zostaje natomiast wydany wyrok o stwierdzeniu ważności lub nieważności małżeństwa. W przypadku niekorzystnego wyroku można wnieść w terminie piętnastodniowym apelacje do trybunału drugiej instancji. W procesie cywilnym również znana jest instytucja apelacji od niekorzystnego wyroku – tu jest przewidziany termin dwutygodniowy.

Zauważalne są zarówno podobieństwa, jak i różnice w obu procesach. Ponadto w danych statystycznych sądów widoczny jest wzrost ilości wniesionych skarg powodowych.

Wynika to z reformy kościelnego procesu, jak również z większej świadomości społeczeństwa. Coraz częściej zależy nam na uregulowaniu sytuacji w Kościele i we własnym sumieniu, a nie tylko na gruncie prawa świeckiego.

Autor jest adwokatem kościelnym

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"