Co do zasady wartość tego, co przypadnie każdemu z byłych małżonków, powinna być taka sama bez względu na stopień przyczynienia się do powstania dorobku. Ta zasada obowiązuje niezależnie od powodu ustania wspólności (rozwód, separacja, intercyza, orzeczenie sądu o zniesieniu wspólności w czasie małżeństwa, upadłość, ubezwłasnowolnienie małżonka).
[srodtytul]Dysproporcja i ważne powody[/srodtytul]
Równe udziały w majątku wspólnym są wyrazem równego traktowania małżonków i równouprawnienia w stosunkach majątkowych po ustaniu wspólności majątkowej. W niektórych jednak sytuacjach takie rozwiązanie byłoby krzywdzące dla któregoś z małżonków.
Dlatego zarówno mąż, jak i żona mogą się domagać ustalenia przez sąd udziałów nierównych, z uwzględnieniem stopnia, w którym każde z nich przyczyniło się do powstania majątku.
Musi jednak istnieć – po pierwsze – dysproporcja, i to wyraźna, w przyczynieniu się do powstania majątku, a po drugie – ważne powody ustalenia nierównych udziałów. Chodzi tu raczej o względy etyczne niż o sam wkład w gromadzenie majątku wspólnego. Nie bez znaczenia przy ocenie owych „ważnych powodów” jest kwestia winy rozkładu pożycia. Dlatego możliwość ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym powinna działać na korzyść małżonka, któremu winy przypisać nie można.