W oknach życia dzieci są bezpieczne

Przez cztery lata uratowano ponad 30 dzieci. Adopcja zostawionych noworodków jest łatwiejsza. Posłowie chcą bezkarności dla porzucających je matek

Publikacja: 08.01.2011 03:52

W oknach życia dzieci są bezpieczne

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Cztery lata funkcjonowania w Polsce tzw. okien życia pokazują, że dla zostawianych tam dzieci są to miejsca bezpieczne. Przebywają w nich zresztą bardzo krótko, bo zaledwie około kwadransa.

Tuż po Nowym Roku świeżo narodzoną dziewczynkę zostawiono w oknie życia w szczecińskiej parafii św. Rodziny. To pierwsze dziecko znalezione w tym oknie, powstałym w 2009 r. Gdy tylko odezwał się alarm, siostry zakonne zabrały dziecko, wezwały pogotowie i trafiło ono do szpitala.

Taką samą procedurę stosuje najstarsze (i najbardziej zasłużone) okno życia przy domu Sióstr Nazaretanek w Krakowie (ul. Przybyszewskiego 39), otwarte w 2006 r. w rocznicę śmierci Jana Pawła II. Pozostawiono tu już 14 dzieci, w tym raz bliźnięta. Najczęściej trafiają tu w nocy. Czasem są bardzo zadbane, jedno było z wyprawką, ale położono też dziecko jeszcze z łożyskiem, owinięte w podkoszulek (szczegóły postępowania z dzieckiem obok).

Okna życia powstały w 40 miastach Polski. Złożono w nich ponad 30 dzieci.

– W wypadku adopcji dzieci z okna życia [b]procedura jest taka sama, jak w razie porzucenia w szpitalu, gdy matka wyrazi zgodę na tzw. adopcję blankietową, bez wskazywania osoby przysposabiającej.[/b] Chętnych rodzin jest dużo, ale dzieci wyraźnie coraz mniej – mówi Krystyna Sergiej, sędzia wizytator Sądu Okręgowego w Lublinie.

Procedura wygląda tak: dziecko jest najpierw w szpitalu (trwa to do dwóch tygodni), następnie sąd przekazuje je rodzinie zastępczej, czyli zawodowo zajmującej się opieką nad dziećmi, a jednocześnie informuje Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy, który prowadzi listy rodzin oczekujących na dzieci do adopcji. Nieraz malec wprost trafia do takiej rodziny do tzw. preadopcji.

– Policja monitoruje przypadki zostawienia dziecka w oknie życia w celu ustalenia tożsamości rodziców – mówi Grażyna Puchalska z KG Policji.

Nie zdarzyło się jednak, by pociągnięto matkę do odpowiedzialności za porzucenie dziecka w okienku. [b]Ostatnio pojawiły się nawet postulaty posłów, by zapisać wprost niekaralność takiego czynu.[/b]

Sędzia Robert Zegadało specjalizujący się w sprawach rodzinnych jest zwolennikiem takiej regulacji.

– Jednoznaczność w tym względzie mogłaby przyśpieszyć adopcję porzuconego dziecka – wyjaśnia.

Procedura jest dłuższa, jeśli porzucająca matka nie wyraża zgody na adopcję. Wtedy musi być najpierw pozbawiona władzy rodzicielskiej. Wszystkie decyzje: o ustanowieniu opieki, nadaniu nazwiska i przysposobieniu, podejmuje sąd opiekuńczy.

[ramka][b]Opinia:[/b]

[b]Agnieszka Homan z krakowskiego Caritasu, drugiego obok kurii współorganizatora najstarszego w Polsce okna życia[/b]

W naszym oknie życia można zupełnie anonimowo, z ulicy, zostawić dziecko. Wystarczy otworzyć okno (jest oznakowane), za którym stoi łóżeczko podłączone do alarmu.

Położenie na nim dziecka alarmuje siostry: jedna zajmuje się maluchem (na miejscu jest inkubator), druga dzwoni na pogotowie, które zjawia się w ciągu kwadransa i zabiera dziecko do Szpitala Uniwersyteckiego.

Jednocześnie zawiadamiają Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Dzieło Pomocy Dzieciom, który występuje do sądu o uruchomienie procedury opiekuńczej, nadanie dziecku imienia i nazwiska.[/ramka]

[ramka][b]Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/590577.html]"Dziecko w oknie życia"[/link][/b][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora,

[mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Cztery lata funkcjonowania w Polsce tzw. okien życia pokazują, że dla zostawianych tam dzieci są to miejsca bezpieczne. Przebywają w nich zresztą bardzo krótko, bo zaledwie około kwadransa.

Tuż po Nowym Roku świeżo narodzoną dziewczynkę zostawiono w oknie życia w szczecińskiej parafii św. Rodziny. To pierwsze dziecko znalezione w tym oknie, powstałym w 2009 r. Gdy tylko odezwał się alarm, siostry zakonne zabrały dziecko, wezwały pogotowie i trafiło ono do szpitala.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów