Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku (sygn. akt II Ca 73/13), który rozpatrywał pozew E.T., która domagała się od męża M.T. zasądzenia 1 500 zł miesięcznie na zaspokajanie potrzeb rodziny.
Jak wynikało z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim od kilku lat małżonkowie pozostawali w rozłączeniu, jednak sprawa o rozwód lub separację się nie toczyła.
Mąż z zawodu był technikiem-mechanikiem. Od 6 lat przebywał na Wyspach Brtyjskich, gdzie prowadził własną działalność gospodarczą, pracując przy budowach. Zarabiał co najmniej 1 000 funtów miesięcznie i otrzymuje dodatek rodzinny w wysokości 80 funtów. Jednocześnie M.T. miał spore wydatki: wraz z dwiema innymi osobami wynajmował mieszkanie, za które czynsz wynosił 1 350 funtów, a opłaty za gaz i energię elektryczną sięgają ponad 250 funtów za kwartał. Nie posiadał majątku, a w Polsce był zameldowany u swoich rodziców.
E.T. z zawodu była ciastkarzem. Uległa, jednak wypadkowi, w wyniku którego uszkodziła kręgosłup i cierpiała na niedowład jednej części ciała. Nie pracowała, została uznana za osobę niezdolną do pracy w związku z czym otrzymywała zasiłek w wysokości 520 zł. Jak tłumaczyła wprowadziła się do matki, albowiem nie była w stanie samodzielnie utrzymać mieszkania. W związku z przebytym wypadkiem potrzebuje odpowiedniego łóżka i materaca, ponadto pozostaje pod kontrolą medyczną, i jak przekonywała jej miesięczne potrzeby sięgają kwoty 1 500 złotych, których domagała się od męża.
Małżeństwo miało 11-letniego syna. Kiedy dziecko przebywało z matką, M.T. był zobowiązany do alimentacji po 800 złotych miesięcznie. Później syn został umieszczony w rodzinie zastępczej u rodziców pozwanego.