Zaniepokojenie planowanym podniesieniem granicy, od której kradzież będzie uznawana za przestępstwo z obecnej kwoty 250 zł do kwoty 1000 zł wyraził w swojej interpelacji do ministra sprawiedliwości. poseł Andrzej Romanek, który ostrzega, iż skutki społeczne takiej nowelizacji mogą być niezwykle szkodliwe. Jak podnosi w swoim wystąpieniu „jednym z argumentów podnoszonych przez przeciwników planowanej zmiany jest realna obawa o rozzuchwalenie się przestępców oraz znaczny wzrost liczby drobnych kradzieży".

Zdaniem posła jest to szczególnie dotkliwe dla małych i średnich przedsiębiorców prowadzących działalność handlową, którzy codziennie są narażeni na straty spowodowane zaborem ich mienia. „Z ich obserwacji wynika wprost, że penalizowanie kradzieży mienia o wartości przekraczającej kwotę 250 zł jako przestępstwa skutecznie odstrasza potencjalnych złodziei, a sytuacja, w której próg kwotowy zostałby podniesiony do 1000 zł, może rodzić obawy, że potencjalny przestępca będzie dokonywał kradzieży mienia o znacznie większej wartości niż ma to miejsce dotychczas, bez obaw o konsekwencje prawne swojego czynu" – pisze poseł.

Takich zagrożeń nie widzi Michał Królikowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, który odwołując się do wysokości najniższego wynagrodzenia miesięcznego, stwierdza, że choć proponowana w projekcie założeń kwota graniczna stanowi aktualnie 66,6% tego wynagrodzenia, to jednak wejście w życie ustawy jest spodziewane w 2014 r., w którym obowiązywać będzie odpowiednio wyższe wynagrodzenie minimalne, tak że stosunek kwoty granicznej do tego wynagrodzenia powinien być zbliżony do 50%. „Oznacza to, że zachowane zostaną proporcje pomiędzy tymi wartościami, które obowiązywały w 1998 r., gdy na nowo określono kwotowe granice ustawowe w zakresie czynów przepołowionych przeciwko mieniu" – wyjaśnia wiceminister.

Królikowski podkreśla, iż proponowana zmiana nie oznacza depenalizacji czynów zabronionych przeciwko mieniu, których przedmiotem są rzeczy ruchome o wartości  nieprzekraczającej 250 zł, a stanowi jedynie modyfikację tej penalizacji. „Procedura stosowana w sprawach o wykroczenia jest niewątpliwie szybsza i tańsza, a więc powinna zapewnić większą efektywność prowadzonych postępowań" – uważa wiceminister, który dodaje, iż  zaliczenie drobnych kradzieży do kategorii wykroczeń pozwala na należytą ocenę tych zachowań, a zwłaszcza nie stwarza możliwości uwolnienia sprawcy od odpowiedzialności z uwagi na stopień społecznej szkodliwości danego czynu.

Ponadto jego zdaniem nie można uznać za trafne twierdzenia, iż samo zaliczenie drobnych kradzieży do kategorii wykroczeń uniemożliwia skuteczną walkę z tym nagminnym, uciążliwym i szkodliwym zjawiskiem. Michał Królikowski przypomina, iż art. 119 § 1 K.w. przewiduje za kradzież cudzej rzeczy ruchomej nie tylko możliwość wymierzenia kar wolnościowych – grzywny do 5000 zł lub kary jednego miesiąca ograniczenia wolności, ale również kary izolacyjnej – aresztu w wymiarze od 5 do 30 dni. „Organ orzekający w sprawach o wykroczenia ma zatem do dyspozycji szeroki zakres prawnokarnych sankcji, stosownie do okoliczności konkretnego czynu i właściwości oraz warunków osobistych sprawcy" – zauważa.