Projekt przewiduje usunięcie z kodeksu karnego art. 205, który stanowi, że ściganie przestępstwa zgwałcenia czy wymuszenia czynności seksualnej (art. 197), seksualnego wykorzystania osoby bezradnej (art. 198) i seksualnego wykorzystania zależności służbowej następuje jedynie na wniosek ofiary.
Teraz do wszczęcia śledztwa i prowadzenia postępowania (procesu) konieczne jest złożenie wniosku pokrzywdzonego. Zmiana polegać ma na tym, że bez takiego zawiadomienia, a nawet wbrew woli ofiary organy ścigania będą prowadzić śledztwo z urzędu, jak to jest np. przy zabójstwie, a także większości poważniejszych przestępstw. To jest zresztą jeden z argumentów wnioskodawców, by przestępczość seksualną traktować tak samo jak inną, i uniezależnić jej ściganie od zgody ofiary. Taki tryb, mający jeszcze przedwojenną tradycję, uzasadnia się tym, że śledztwo, a potem proces karny może napiętnować ofiarę w oczach znajomych (społeczeństwa) i odbić się niekorzystnie na jej psychice.
Projektodawcy odpowiadają na to, że choć nie da się takich sytuacji wykluczyć, nie można też się zgodzić z oceną, że postępowanie karne dostarcza pokrzywdzonemu aż tylu dolegliwości natury psychicznej. W wielu krajach UE ściganie za przestępstwo seksualne jest takie samo jak za kradzież. Umożliwia to przeciwdziałanie naciskom wywieranym na ofiary, by wycofały oskarżenia. Pozwala także wkraczać w niejasne obszary tej przestępczości.
Liczba przestępstw w sferze seksualnej utrzymuje się w ostatnich latach na mniej więcej tym samym poziomie, np. zgwałceń stwierdzono w 2011 r. 1784, ale w projekcie wskazuje się, że tzw. ciemna liczba może być kilkakrotnie wyższa.
Projekt posłów PO nie budzi entuzjazmu nawet Ministerstwa Sprawiedliwości. Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, napisał niedawno w naszej gazecie, że „wszystkie ofiary zgwałcenia, z którymi rozmawiałem, co potwierdzają również osoby świadczące im realną pomoc, chcą mieć możliwość podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania karnego („Ofiara gwałtu nie może być drugi raz ofiarą", „Rz" z 30 kwietnia).