Sądy za łagodne dla pijaków za kierownicą

Aż 70 proc. nietrzeźwych kierowców-recydywistów otrzymuje wyroki w zawieszeniu.

Aktualizacja: 03.01.2014 10:30 Publikacja: 03.01.2014 07:50

W 2012 r. sądy pierwszej instancji skazały 226 kierowców, którzy po alkoholu spowodowali wypadki sku

W 2012 r. sądy pierwszej instancji skazały 226 kierowców, którzy po alkoholu spowodowali wypadki skutkujące śmiercią lub ciężkim kalectwem

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Niemalejąca liczba tragicznych wypadków powodowanych przez pijanych kierowców to nie efekt zbyt łagodnego prawa, lecz pobłażliwych sądów. Wbrew temu, co proponują politycy, nie trzeba zmieniać kodeksu karnego, ale szkolić sędziów oraz walczyć ze społecznym przyzwoleniem na alkoholizm, szczególnie za kółkiem.

W 2013 r. policja zatrzymała aż 162 tys. nietrzeźwych kierowców. Spośród 12 tys. pijanych, którzy są recydywistami, prawie 70 proc. usłyszało kolejne wyroki za jazdę po pijanemu. Tyle że były one w zawieszeniu. Najgorsze jest to, że – jak wynika z policyjnych informacji – ponad 40 proc. kierowców, którym zabrano prawo jazdy, wciąż jeździ.

40 proc. kierowców, którym zabrano prawo jazdy, wciąż prowadzi auto

Niskie kary dla pijanych sprawców wypadków to niekoniecznie wina zbyt łagodnego kodeksu karnego. Prof. Zbigniew Ćwiąkalski twierdzi, że odpowiedzialni za to są przede wszystkim sędziowie. Sugeruje, by orzekających w takich sprawach szkolić z tematyki wypadkowej. Sędzia Maciej Strączyński przyznaje, że kary, jakie dziś zapadają za takie przestępstwa, są rzeczywiście łagodniejsze niż przed laty.

Prof. Marian Filar przekonuje jednak, że zaostrzaniem kar nikt nie zmusi sądów do orzekania wysokich wyroków. – Prawo jest wystarczająco surowe – zapewnia profesor.

Nie wszyscy są jednak takiego samego zdania. Opozycja ściga się od wczoraj w pomysłach na pijanych kierowców. Pojawiają się propozycje, by sądy mogły orzekać nawet 20 lat więzienia za wypadek pod wpływem alkoholu i orzekać konfiskatę samochodu, który był narzędziem „zbrodni". O bezpieczeństwie na drodze premier rozmawiał wczoraj z ministrem sprawiedliwości Markiem Biernackim i szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem. Zapowiada na wtorek pakiet gotowych propozycji.

– Politycy przed wyborami chętniej opowiadają o zaostrzeniu kar za przestępstwa. Im bliżej kampanii, tym więcej szeryfów – kpi Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Według niego od prowadzenia samochodu po pijanemu skutecznie odstraszyłyby ludzi dolegliwe sankcje materialne.

Winne jest też społeczne przyzwolenie na jazdę z nietrzeźwym kierowcą. Zdaniem policji nie zgadzamy się jeździć z pijakiem w pełni zamroczonym alkoholem. – Dla wielu wytłumaczenie, że kierowca dobrze się czuje, jest na tyle przekonujące, że nie tylko sami wsiadają do auta, ale zabierają ze sobą dzieci – mówią policjanci. Stąd też żądania wprowadzenia automatycznego alkomatu, który po wykryciu alkoholu uniemożliwia uruchomienie auta.

Polityka na trumnach

Niemalejąca liczba tragicznych wypadków powodowanych przez pijanych kierowców to nie efekt zbyt łagodnego prawa, lecz pobłażliwych sądów. Wbrew temu, co proponują politycy, nie trzeba zmieniać kodeksu karnego, ale szkolić sędziów oraz walczyć ze społecznym przyzwoleniem na alkoholizm, szczególnie za kółkiem.

W 2013 r. policja zatrzymała aż 162 tys. nietrzeźwych kierowców. Spośród 12 tys. pijanych, którzy są recydywistami, prawie 70 proc. usłyszało kolejne wyroki za jazdę po pijanemu. Tyle że były one w zawieszeniu. Najgorsze jest to, że – jak wynika z policyjnych informacji – ponad 40 proc. kierowców, którym zabrano prawo jazdy, wciąż jeździ.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku