Reklama

Prawo karne: zamieniają kary pijanym rowerzystom

Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem zagrożony jest karą, której górna granica jest niższa od orzeczonej, wyrok obniża się do górnej granicy kary z nowej ustawy.

Publikacja: 02.05.2014 09:15

Prawo karne: zamieniają kary pijanym rowerzystom

Foto: www.sxc.hu

Tak zdecydował w środę Sąd Najwyższy (sygn. akt: I KZP 5/14).

Problem zamiany kar dla pijanych rowerzystów pojawił się 9 listopada 2013 r., bo od tego dnia niezależnie od liczby promili we krwi jazda na rowerze po alkoholu stanowi wykroczenie, a nie przestępstwo. Po dostosowaniu kar do zmienionych przepisów więzienia w kraju opuściły 1464 osoby (w większości rowerzyści).

Zmiany spowodowały, że sądy musiały przejrzeć akta tysięcy spraw i tam, gdzie to konieczne, zmienić orzeczone wcześniej kary na łagodniejsze, czyli np. zwolnić niektóre osoby z więzień.

Dostosowanie orzeczonych wcześniej kar do nowych przepisów było obowiązkowe, gdyż zgodnie z kodeksem karnym jeśli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem zagrożony jest karą, której górna granica jest niższa od kary orzeczonej, wymierzoną karę obniża się do górnej granicy kary z nowej ustawy. Jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie jest już zagrożony karą więzienia, to zamienia się ją na grzywnę lub ograniczenie wolności.

Od 9 listopada 2013 r. jazda ?na rowerze ?po pijanemu jest wykroczeniem

Reklama
Reklama

W takiej sytuacji znalazł się też Andrzej T., który został skazany za jazdę po pijanemu na rowerze na trzy miesiące ograniczenia wolności – 32 godziny miesięcznie miał pracować społecznie. Mężczyzna odpracował 27 godzin. W trakcie postępowania wykonawczego sąd rejonowy, orzekając z urzędu, umorzył postępowanie wykonawcze co do pozostałej kary ograniczenia wolności. Uznał tym samym, że czyn, za który skazano rowerzystę, został przekształcony w wykroczenie, które zagrożone jest jedynie karą aresztu lub grzywny. Orzeczenie zaskarżył prokurator. Podnosił, że zamiana z przestępstwa na wykroczenie nie oznacza rezygnacji z karania, ma jedynie służyć dostosowaniu represji karnej do wagi naruszonego prawa. Prokurator domagał się zamiany kary ograniczenia wolności na grzywnę w wysokości 500 zł. Sąd okręgowy, do którego zażalenie trafiło, nabrał wątpliwości, kto ma rację i czy karę umorzono zgodnie z prawem. Postanowił więc zwrócić się do Sądu Najwyższego z pytaniem, czy przepis (art. 50 ust. 2 noweli procedury karnej) uprawnia do modyfikacji kary ograniczenia wolności poprzez obniżenie jej do górnej ustawowej granicy tego rodzaju kary przewidzianej w kodeksie wykroczeń, mimo że za jazdę po pijanemu na rowerze ona nie grozi.

Sąd Najwyższy w środę odpowiedział: pojęcie „górna granica ustawowego zagrożenia przewidziana za czyn" odnosi się do zagrożenia przewidzianego za dany typ wykroczenia, a nie do górnej ustawowej granicy danego rodzaju kary przewidzianej w całym kodeksie wykroczeń.

Tak zdecydował w środę Sąd Najwyższy (sygn. akt: I KZP 5/14).

Problem zamiany kar dla pijanych rowerzystów pojawił się 9 listopada 2013 r., bo od tego dnia niezależnie od liczby promili we krwi jazda na rowerze po alkoholu stanowi wykroczenie, a nie przestępstwo. Po dostosowaniu kar do zmienionych przepisów więzienia w kraju opuściły 1464 osoby (w większości rowerzyści).

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama