Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej we wtorkowym wyroku nie podważył wyjątku od zasady, że nie można karać dwa razy za ten sam czyn. Taki wyjątek ustanawia konwencja wykonawcza do układu z Schengen.
Kwestia ta wynikła w sprawie Serba Zorana Spasica. W Niemczech toczy się przeciwko niemu postępowanie karne z powodu zarzucanego mu oszustwa popełnionego w Mediolanie. Niemiecki obywatel zarzucił mu posłużenie się przy wymianie euro fałszywymi banknotami. Spasic został skazany we Włoszech za to na więzienie i grzywnę w wysokości 800 euro. Grzywnę uiścił, lecz kary więzienia nie odbył. Na podstawie europejskiego nakazu aresztowania został przekazany władzom niemieckim i tam czeka na wydanie wyroku o to samo oszustwo. I w tym procesie poniósł, że nie może być ścigany dwa razy za ten sam czyn. Chodzi zatem o sytuacje, gdy kara składa się np. z więzienia i grzywny. Wtedy wyegzekwowanie grzywny nie wystarcza do uznania, że kara została wykonana.
Zgodnie z konwencją wykonawczą osoba, która została prawomocnie skazana w państwie członkowskim, nie może być ścigania za ten sam czyn w innym (zasada ne bis in idem) tylko wtedy, gdy nałożona kara została już wykonana, jest w trakcie wykonywania lub nie może być już wykonana na mocy tzw. warunku wykonalności. Z drugiej strony Karta praw podstawowych ustanawia zasadę ne bis in idem, nie odwołując się wyraźnie do takiego warunku.
W wyroku, wywołanym pytaniem prejudycjalnym Oberlandesgericht Nürnberg, ETS stwierdził, że dodatkowy warunek zawarty w konwencji, stanowiący ograniczenie zasady ne bis in idem, jest zgodny z Kartą praw podstawowych. Ograniczenie zasady, że nie można karać osoby dwukrotnie za ten sam czyn w sytuacji, w której kara nałożona w jednym państwie została już wykonana, jest zgodne z kartą.
Trybunał zaznaczył, że nie podważa to samej zasady jako takiej, ponieważ ów wyjątek ma na celu jedynie zapobieżenie bezkarności osób prawomocnie skazanych, i jest proporcjonalny do realizowanego celu.