Reklama

Brak zabójstwa drogowego to nie deficyt kodeksu

Zabójstwo drogowe (jako typ kwalifikowany) musiałoby być zagrożone najsurowszą karą. Tymczasem okoliczność zabójstwa drogowego nie w każdym wypadku oddziałuje na zaostrzenie sankcji.

Publikacja: 14.11.2024 04:34

Brak zabójstwa drogowego to nie deficyt kodeksu

Foto: Adobe Stock

W najbliższych dniach międzyresortowy zespół ds. poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego ma przedstawić propozycje zmian w kodeksie karnym i kodeksie wykroczeń, zwiększające sankcje za najpoważniejsze naruszenia przepisów.

Jedną z rozważanych kwestii jest wprowadzenie tzw. zabójstwa drogowego. Na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości Instytut Wymiaru Sprawiedliwości opracował raport na temat podobnych rozwiązań funkcjonujących w innych krajach, a także analizę zasadności wprowadzenia tej instytucji w Polsce.

Celowe zabicie człowieka samochodem jest już karane

Zdaniem autorów opracowania prof. Łukasza Pohla, dr Pauliny Banaszak-Grzechowiak oraz mgr. Marcina Galińskiego argumenty o potrzebie wprowadzenia tej instytucji są nieprzekonujące. Ich zdaniem odpowiedź na pytanie o to, czy wprowadzić do kodeksu karnego odrębny przepis, który statuowałby zabójstwo drogowe jako kwalifikowaną postać zabójstwa człowieka, jest uzależniona od odpowiedzi pytanie, czy obecny stan prawny jest ukształtowany w sposób deficytowy zarówno ze sprawiedliwościowego, jak i prewencyjnego oddziaływania prawa karnego.

– Jeśli chodzi o aspekt sprawiedliwościowy, to stanąć należy na stanowisku, że obecny stan prawny ujęty jest prawidłowo, bo dla każdego przypadku zabójstwa drogowego przewiduje odpowiedni dla niego rozmiar sankcji – czytamy w raporcie.

Czytaj więcej

Posłowie PiS chcą dożywocia za zabójstwo drogowe. "Kary jak za ludobójstwo"
Reklama
Reklama

Przy czym podkreślenia wymaga, że autorzy definiują zabójstwo drogowe jako „intencjonalne spowodowanie śmierci człowieka wywołane prowadzeniem pojazdu w ruchu lądowym”, a nie jako np. spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków czy też w następstwie rażącego przekroczenia prędkości i ignorowania przepisów ruchu drogowego.

A za celowe zabicie człowieka samochodem już teraz grozi od 10 do 30 lat pozbawienia wolności lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Autorzy raportu zauważają, że kwalifikowana postać danego czynu, zagrożona surowszą karą niż w typie podstawowym, zwiększa oddziaływanie prewencyjne prawa karnego, jednak nie jest to powód do wprowadzenia „zabójstwa drogowego” jako kwalifikowanego typu zabójstwa. Po pierwsze taki typ musiałby być zagrożony od razu maksymalną karą, po drugie w odróżnieniu od innych typów kwalifikowanych, jak np. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, popełnienie zabójstwa przy użyciu samochodu nie zawsze powinno powodować obostrzenie sankcji karnej. Jak zauważają autorzy, czym innym jest wszak sytuacja, w której ktoś zabija współpasażera, a czym innym, gdy zabija osobę znajdującą się poza pojazdem.

„W pierwszym wszak przypadku okoliczność popełnienia zabójstwa drogowego – co do zasady – nie jest okolicznością jawiącą się jako element obostrzająco wpływający na wymiar kary, w drugim zaś przypadku – niewątpliwie może być tak, że będzie ona w określonych układach sytuacyjnych zasługiwała na taką kwalifikację. Zwrócenie uwagi na możliwe różne oddziaływanie okoliczności zabójstwa drogowego jest zatem merytorycznie uzasadnioną obiekcją wobec wprowadzania do k.k. przepisu o zabójstwie drogowym jako kwalifikowanej postaci zabójstwa człowieka” – czytamy w raporcie.

Czytaj więcej

Zabójstwo drogowe. Legislacyjny bubel roku w wykonaniu PiS

Zabójstwo na drodze:  jak jest w innych krajach?

Z przeprowadzonego przez autorów przeglądu wynika, że np. w prawie austriackim brak jest przepisu przewidującego odrębną typizację dla zabójstwa drogowego. W tamtejszym kodeksie karnym istnieje czyn w postaci spowodowania śmierci „wskutek rażącego niedbalstwa”, ale zagrożony jest stosunkowo niskimi karami (trzy lata i pięć, jeśli zginęła duża liczba osób).

Reklama
Reklama

W Wielkiej Brytanii jest szereg przepisów odnoszących się do spowodowania śmierci w wyniku niebezpiecznej jazdy, lecz są to odmiany nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie zabójstwa. We Francji prace nad wprowadzeniem zabójstwa drogowego dopiero się toczą.

Niemiecki kodeks karny nie przewiduje zabójstwa drogowego jako odrębnego typu czynu zabronionego, jednak tamtejszy ustawodawca przewidział odpowiedzialność karną za organizowanie oraz udział w nielegalnych wyścigach. W Norwegii i Szwecji nie ma odrębnego zabójstwa drogowego, natomiast włoski kodeks karny przewiduje karę do siedmiu lat więzienia za spowodowanie śmierci, naruszając przepisy o ruchu drogowym.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama