Sąd Rejonowy w kwietniu 2021 r. uznał obywatela za winnego tego, że 23 października 2020 r. w miejscu publicznym, podczas spontanicznego zgromadzenia pod biurem poselskim, umieścił nieprzyzwoity napis („w........ć”) na trzymanym transparencie. W ocenie sądu wyczerpał tym znamiona wykroczenia z art. 141 Kodeksu wykroczeń ("Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany").
Sąd wymierzył karę nagany. Nie podzielił argumentu, że obywatel chciał zabrać głos w debacie publicznej i okazać niezadowolenie z wyroku TK.
Obrońca wniósł apelację, zarzucając wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na ocenie czynu obwinionego w oderwaniu od jego udziału w legalnym zgromadzeniu przeciwko orzeczeniu TK i użycie "hiperbolicznego, adekwatnego do sytuacji sformułowania". Wskazał. że konstytucyjnie zagwarantowany udział w debacie publicznej i możliwość posługiwania się w niej środkami wyrazu adekwatnymi do wydarzeń, powinny prowadzić do uniewinnienia obwinionego.
W lipcu 2021 r. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Kasację w tej sprawie wniósł zastępca rzecznika praw obywatelskich. Jego zdaniem, zachowanie obwinionego z uwagi na brak społecznej szkodliwości czynu nie stanowiło wykroczenia.