Wraca śledztwo ws. afery hejterskiej. To efekt skargi sędziego Żurka

Sąd Rejonowy w Katowicach uchylił w poniedziałek decyzję kieleckiej prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie akcji oczerniania sędziego Waldemara Żurka - informuje Onet. Prokuratura twierdziła, że nie jest w stanie ustalić, kim jest "Mała Emi", główna hejterka. Waldemar Żurek zaskarżył decyzję prokuratury.

Publikacja: 20.03.2023 17:25

Waldemar Żurek

Waldemar Żurek

Foto: tv.rp.pl

Aferę hejterską ujawnił Onet w sierpniu 2019 r. publikując serię materiałów o kontaktach ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka z Emilią Szmydt, która w Internecie używała pseudonimu "Mała Emi". Kobieta atakowała w mediach społecznościowych sędziów broniących praworządności wykorzystując do tego - jak ustalili dziennikarze - materiały dostarczane przez sędziów związanych z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem. Miała to być grupa "Kasta", zawiązana przez komunikator WhatsApp, do której mieli należeć - oprócz Cichockiego - sędziowie: Konrad Wytrykowski, Przemysław W. Radzik, Maciej Mitera, Michał Lasota, Jakub Iwaniec, Jarosław Dudzicz oraz Łukasz Piebiak.

Onet przypomina, że jeszcze przed ujawnieniem afery krakowski sędzia i były rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek doniósł do prokuratury na troje internetowych hejterów, m.in. "Małą Emi", których działania wymierzone były właśnie w niego. Tożsamość "Małej Emi", byłej żony sędziego WSA Tomasz Szmydta, została ujawniona w kolejnych materiałach dziennikarskich.

Czytaj więcej

Sędzia Cichocki: była afera hejterska, szukałem haków na sędzię Frąckowiak

W końcu Emilia Szmydt przyznała się do udziału w akcji oczerniania sędziów, a jej pełnomocnik wystosował list z przeprosinami do sędziego Żurka. Emilia Szmydt chciała  spotkała się nawet z sędzią Żurkiem, co zostało nagrane i opublikowane.

Ale śledczy postanowili, że umorzą postępowanie z powodu niemożności ustalenia, kim jest "Mała Emi".

Skargę na tę decyzję złożył Waldemar Żurek, a katowicki sąd ją uwzględnił i nakazał podjęcie postępowania na nowo.  Za dwa dni sąd w Katowicach ma przedstawić uzasadnienie swego orzeczenia.

- Według mnie działanie prokuratury wypełnia znamiona niedopełnienia obowiązków, czyli przestępstwo z art. 231 kk - powiedział Onetowi sędzia Żurek. -  W przyszłości trzeba będzie także ustalić, czy nie doszło tu przypadkiem do celowego krycia grupy hejterskiej. A jeśli tak - to czy była to inicjatywa samej prokuratury, czy też ktoś wydał takie polecenie - dodał.

Jak mówił sędzia Żurek, sytuacja z tym śledztwem jest zadziwiająca.

- Bo to jest tak, jakbyśmy złapali w swoim domu złodzieja i on mówi, że kradły z nim jeszcze dwie osoby, ale uciekły przez okno. Złodziej podaje personalia swoje i dwóch jego wspólników, a na to prokurator oświadcza, że umarza postępowanie, bo nie wie, kim są sprawcy kradzieży. Bo nie ma odcisków palców, a złodzieje mieli rękawiczki. Tu mamy identyczną sytuację - wskazuje sędzia.

Onet przypomina, że główne postępowanie w sprawie afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości prokuratura prowadzi od 2019 r. Najpierw zostało przeniesione z Prokuratury Okręgowej w Warszawie do Prokuratury Regionalnej w Lublinie, a następnie na początku 2021 r. do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego