Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek przedstawił Ministrowi Sprawiedliwości opinię do projektu nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego oraz innych ustaw. Chodzi o planowane zmiany w systemie przeciwdziałania i zwalczania przemocy domowej.
Zakłada ona, że osoby stosujące przemoc miałyby zakaz wstępu do miejsca pracy swej ofiary, a także np. szkół czy obiektów sportowych, z których ona korzysta. Jak czytamy, Rzecznik aprobuje projekt takiego odizolowania osoby stosującej przemoc - jeśli stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia innego członka rodziny nie tylko we wspólnym mieszkaniu. Uzupełni to istotną lukę prawną, na co RPO wiele razy wskazywał. Zbliży także polskie prawo do standardu konwencji stambulskiej.
Czytaj więcej
Pokrzywdzeni przemocą domową zostaną objęci ochroną nie tylko w domu rodzinnym czy w jego najbliższym otoczeniu, lecz także w każdym innym miejscu - zapowiada Ministerstwo Sprawiedliwości.
Projekt wprowadza dwa takie nowe czyny zabronione. Jeden z nich dotyczy doprowadzenia „małoletniego do poddania się czynności powodującej istotne i trwałe zniekształcenie ciała, lub do wykonania takiej czynności na własnym ciele”. W opinii RPO, projektodawca powinien wypowiedzieć się co do konsekwencji tego zapisu dla ochrony prawnej osób transpłciowych. - Może on być bowiem w praktyce odczytywany jako zakaz operacji uzgodnienia płci. Tymczasem przepis konwencji stambulskiej dotyczy wyraźnie i wyłącznie okaleczania narządów płciowych kobiet - wskazuje Rzecznik.
Jak podkreśla, tak szerokie ujęcie może oznaczać wyprowadzanie z niego zakazu przeprowadzania operacji korekty płci u osób poniżej 18. roku życia o charakterze zabiegów chirurgicznych (klatki piersiowej/piersi, narządów płciowych, głosu) lub terapii hormonalnej. - Skutek taki byłby sprzeczny z aktualnym standardem opieki medycznej wobec osób transpłciowych - zauważa RPO.