Sąd uchylił tymczasowe aresztowania wobec Roberta S., Dariusza S. i Marcina B. To oni – według śledczych – w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r. w celach rabunkowych dostali się na posesję byłego premiera i wspólnie go zabili. Alicję Solską strzałem w głowę zabił już sam Robert S.  Prokuratura zarzuca mu również zabójstwo małżeństwa w Gdyni w 1991 r. oraz usiłowanie zabójstwa mężczyzny w Izabelinie w 1993 r. Wszyscy trzej byli członkami "gangu karateków", który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu napadów rabunkowych.

Czytaj też: Sprawa Jaroszewiczów - zabójstwo z rabunkiem w tle

Prokuratura Okręgowa w Krakowie nie kryje zaskoczenia, gdyż żaden z oskarżonych nie składał wniosku o uchylenie tymczasowego aresztowania, a prokurator złożył do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania wobec wszystkich oskarżonych. Decyzja SO oznacza, że dwaj oskarżeni o zbrodnię zabójstwa opuszczą areszt śledczy i będą odpowiadali w tej sprawie z tzw. wolnej stopy. W areszcie pozostanie Dariusz S., który odbywa karę pozbawienia wolności w związku z inną sprawą.

- Decyzja podjęta przez sąd z urzędu jest zaskakująca, gdyż sąd nie zakwestionował ustaleń prokuratury co do sprawstwa oskarżonych odnośnie zarzucanych im zabójstw. Co więcej stwierdził wysokie prawdopodobieństwo ich popełnienia. Uznał jednak, że dalszy tok postępowania są w stanie zabezpieczyć wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policji, zakaz opuszczania kraju i zakaz kontaktowania się ze współpodejrzanymi i świadkami - informuje Prokuratura i zapowiada niezwłoczne złożenie zażalenia na decyzję Sądu.

Proces dotyczący zabójstwa byłego premiera i jego żony ruszył przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sierpniu ubiegłego roku. W połowie lipca 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił zażalenie Roberta S. na postanowienie o przedłużeniu tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego wszystkich zarzucanych mu przestępstw, a prawidłowy tok prowadzonego przeciwko niemu postępowania jest w stanie zabezpieczyć wyłączenie izolacyjny środek zapobiegawczy. Jak zaznacza prokuratura, Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekał w tej sprawie niewiele ponad miesiąc temu w oparciu o ten sam materiał dowodowy.