Areszty domowe nie zastąpią więzień

Jeśli system dozoru elektronicznego (tzw. obroży) się sprawdzi, ma szansę być rozciągnięty na wcześniejsze etapy postępowania karnego i zastąpić część tymczasowych aresztowań

Publikacja: 13.01.2010 06:45

Areszty domowe nie zastąpią więzień

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Większość naszych rozmówców wątpi jednak, czy spopularyzowany za sprawą procedury ekstradycyjnej wobec Romana Polańskiego areszt domowy może zrobić w Polsce karierę.

Instytucja ta była też inspiracją dla Andrzeja Jeżyńskiego, naczelnika Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej, kandydata na prokuratora generalnego. W trakcie prezentacji przed Krajową Radą Sądownictwa wśród kilku pomysłów usprawnienia prokuratury zaproponował właśnie wprowadzenie aresztu domowego.

[b]Areszt domowy[/b], niezależnie od drugorzędnych różnic w poszczególnych krajach, [b]polega na pozbawieniu wolności podejrzanego (oskarżonego), z tym, że przebywa on w swoim domu, który może ewentualnie opuszczać pod ścisłą kontrolą. Może mieć też ograniczone prawo do odwiedzin i korespondencji.[/b]

Obecnie, co szwajcarski przykład zresztą potwierdza, areszt domowy łączy się z zastosowaniem elektronicznej obroży.

Zdaniem prokuratora Jeżyńskiego nowe narzędzie tym bardziej może być przydatne, że niektóre ze stosowanych w Polsce środków zapobiegawczych, jak np. zakaz opuszczania kraju w połączeniu z zatrzymaniem paszportu, wobec otwarcia granic tracą na znaczeniu. Dość ubogi obecnie katalog środków zapobiegawczych powinien być rozszerzony.

[b]Areszt domowy jest czymś pośrednim między tymczasowym aresztowaniem a dozorem policyjnym.[/b] To pierwsze jest dość jasne, w praktyce niewiele się różni od więzienia. Z kolei oddany pod dozór ma obowiązek stosowania się do wymagań zawartych w postanowieniu sądu lub prokuratora. Obowiązek ten może polegać na zakazie opuszczania określonego miejsca pobytu, konieczności zgłaszania się na policję np. raz w tygodniu, zawiadamiania o zamierzonym wyjeździe oraz o terminie powrotu, zakazie kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi osobami czy przebywania w określonych miejscach.

Prof. Stanisław Waltoś, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, powiedział „Rz", że już poprzedni skład komisji rozważał rozciągnięcie systemu elektronicznego dozoru na etap śledztwa. Obroże zastąpiłyby więc część tymczasowych aresztowań.

Barierą są jednak koszty, dlatego, [b]choć zalety aresztu domowego są ewidentne, ma on zastosowanie tylko w kilku najbogatszych krajach[/b].

Marek Celej, sędzia warszawskiego Sądu Okręgowego, też jest ostrożnym optymistą, ale wskazuje inne bariery: dla wielu może być trudne do zaakceptowania to, że jedni będą czekać na wyrok w więzieniu, a inni w domowym ciepełku. Zdaniem sędziego można jednak areszt domowy rozważać także jako karę. Wtedy zbliżony byłby do kary ograniczenia wolności.

Jeszcze więcej obiekcji ma karnista prof. Marian Filar, poseł. – Możemy sobie wyobrazić, że naszpikujemy areszt domowy instalacjami, które uniemożliwią niedozwolone kontakty „aresztowanemu", czyli mataczenie. Ale ile to musiałoby kosztować? Z tego względu widzę areszt domowy jako alternatywę dla kary więzienia, ale nie na masową skalę.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku