Karta wędkarska: Nielegalny połów ryb to przestępstwo kradzieży

Osoba przywłaszczająca sobie złapane bez zezwolenia ryby popełnia – w zależności od ich wartości – albo wykroczenie, albo przestępstwo.

Publikacja: 20.08.2013 08:46

Państwowa Straż Rybacka może ukarać karą grzywny lub nagany każdego, kto dokonuje amatorskiego połow

Państwowa Straż Rybacka może ukarać karą grzywny lub nagany każdego, kto dokonuje amatorskiego połowu ryb i łamie przepisy.

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Zgodnie z ustawą z 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 198, poz. 1571 ze zm.) przestępstwem – bądź wykroczeniem – jest samo łowienie ryb bez stosownych uprawnień. W ocenie Sądu Okręgowego w Olsztynie (wyrok z 7 sierpnia 2013 r., sygn. VII Ka 509/13) osoba nielegalnie łowiąca może ponadto odpowiadać karnie za kradzież, jeżeli owoce połowu sobie przywłaszczy.

– Ryby zawsze są bowiem czyjąś własnością, a ich kradzież penalizują przepisy kodeksu karnego – wyjaśnia Małgorzata Tomkiewicz, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie. Amatorski połów ryb w Polsce regulują dwie ustawy: o rybactwie śródlądowym oraz o rybołówstwie morskim.

Aby łowić na polskich wodach, konieczna jest karta wędkarska. Jest to dokument wydawany dorosłym i młodzieży powyżej 14. roku życia przez właściwe ze względu na miejsce zamieszkania starostwo powiatowe. Karta wędkarska jest ważna dożywotnio, a żeby ją otrzymać, trzeba zdać egzamin.

Poza kartą wędkarską należy także mieć zezwolenie na amatorski połów ryb.

To jednak nie wszystko. Wędkarz, po przybyciu nad rzekę czy jezioro, obowiązkowo powinien wypełnić rejestr połowu wędkarskiego.

– Do rejestru należy wpisać datę, akwen, na którym łowimy, a także nazwę najbliższej miejscowości – mówi pan Mirosław, wędkarz. – A po zakończeniu połowu podać liczbę i gatunki oraz wagę ryb, które z łowiska zabieramy do domu – wyjaśnia.

W razie kontroli wędkarz może zostać ukarany grzywną nie tylko za nieposiadanie karty wędkarskiej albo zezwolenia, ale także za niewypełnienie rejestru połowów.

– Taka właśnie przygoda spotkała mnie – relacjonuje pan Mirosław. – Po przybyciu nad rzekę zorientowałem się, że nie mam długopisu, i nie miałem czym wypełnić rejestru. Pech chciał, że zostałem skontrolowany przez Straż Rybacką i funkcjonariusz ukarał mnie mandatem 200 zł – opowiada.

Każdy wędkarz amator powinien pamiętać także, że wolno mu łowić jedynie na dwie wędki jednocześnie. Zabronione jest też łowienie ryb w okresie ochronnym i poniżej wymiarów ochronnych (te złapane należy bezwzględnie wypuszczać).

Jeżeli zamierzamy łapać ryby z łodzi, to musi być ona nie tylko zarejestrowana, ale także właściwie oznaczona.

Co mówią przepisy?

Za co mandat od straży rybackiej

Zgodnie z przepisami ustawy o rybactwie śródlądowym karą grzywny albo naganą Państwowa Straż Rybacka może ukarać każdego, kto dokonując amatorskiego połowu ryb:

Zgodnie z ustawą z 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 198, poz. 1571 ze zm.) przestępstwem – bądź wykroczeniem – jest samo łowienie ryb bez stosownych uprawnień. W ocenie Sądu Okręgowego w Olsztynie (wyrok z 7 sierpnia 2013 r., sygn. VII Ka 509/13) osoba nielegalnie łowiąca może ponadto odpowiadać karnie za kradzież, jeżeli owoce połowu sobie przywłaszczy.

– Ryby zawsze są bowiem czyjąś własnością, a ich kradzież penalizują przepisy kodeksu karnego – wyjaśnia Małgorzata Tomkiewicz, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie. Amatorski połów ryb w Polsce regulują dwie ustawy: o rybactwie śródlądowym oraz o rybołówstwie morskim.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara