RPO: nielegalne uniemożliwienie wyświetlania filmu "Tylko nie mów nikomu"

Policja zarekwirowała projektor, za którego pomocą na fasadzie budynku przyległego do Katedry Polowej WP miał być wyświetlony film „Tylko nie mów nikomu”.

Publikacja: 16.06.2019 12:55

RPO: nielegalne uniemożliwienie wyświetlania filmu "Tylko nie mów nikomu"

Foto: YouTube

Za podstawę działań przyjęto artykuł Kodeksu wykroczeń, mówiący o wystawieniu na widok publiczny w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym "ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku".

RPO zwraca uwagę, że nie może to być podstawą czynności, bo film nie jest wymieniony w tym artykule.

Z Konstytucji wynika że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

Czytaj także: Powiedzmy o tym wszystkim - problem pedofilii w kościele i dokument "Tylko nie mów nikomu" komentuje Joanna Parafianowicz

13 maja 2019 r. policja zarekwirowała projektor multimedialny należący do osób, które chciały zorganizować publiczny pokaz głośnego filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego na fasadzie budynku, który przylega do Katedry Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej w Warszawie. Jako podstawę działań policjanci podali wtedy art. 63a § 1 Kodeksu wykroczeń.

Stanowi on: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny". W razie wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów służących do jego popełnienia oraz do 1500 zł nawiązki lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że odpowiedzialności za wykroczenie podlega tylko ten, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy. W tej sprawie trudno mówić o takiej szkodliwości. Wyświetlenie filmu było związane z toczącą się intensywną debatą na temat skutecznej ochrony praw dziecka. Nie bez znaczenia jest fakt, że ostatecznie do emisji nie doszło. Trudno więc uznać, że miało miejsce naruszenie porządku publicznego, który jest przedmiotem ochrony art. 63a Kw.

W ocenie Rzecznika sprawa ma istotne znaczenie z punktu widzenia wolności słowa. Przepisy Kodeksu wykroczeń powinny być wykładane zgodnie z art. 54 ust. 1 Konstytucji, który zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji oraz art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Swoboda wypowiedzi obejmuje nie tylko jej treść, ale również formę. Jak wskazuje Europejski Trybunał Praw Człowieka, uczestnicy debaty publicznej mogą sobie pozwolić na pewien stopień nieumiarkowania. Dotyczy to również wypowiedzi, które posługują się nawet przesadzonymi i mało eleganckimi środkami ekspresji.

RPO spytał Komendanta Stołecznego Policji czy art. 63a Kw faktycznie był podstawą działań policji. W odpowiedzi z 28 maja komendant potwierdził to.

Teraz w piśmie do zastępcy Komendanta Głównego Policji Rzecznik podkreślił, że wyjaśnienia te nie usuwają wątpliwości, lecz je wręcz potęgują.

Wyświetlenie filmu nie jest bowiem czynnością z art. 63a Kw, a polegającą na „umieszczeniu" czy też „wystawieniu" na widok publiczny w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku. - Gdyby ustawodawca chciał penalizować wyświetlanie filmu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, uczyniłby to w treści normy prawnej, jednak takiej normy nie zawiera art. 63a § 1 Kw – głosi pismo Rzecznika.

Z art. 42 ust. 1 Konstytucji wynika, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Oznacza to, że obwarowany sankcją karną zakaz lub nakaz powinien być sformułowany w przepisie, który jest szczególnie precyzyjny i ścisły, w myśl zasady nullum delictum sine lege certa (nie ma czynu zabronionego bez ustawy).

W nakazie określoności czynu zabronionego wynikającego z art. 42 ust. 1 Konstytucji chodzi o maksymalną określoność tworzonych ustawą typów tych czynów. W sferze stosowania prawa oznacza on zaś zakaz stosowania analogii i wykładni rozszerzającej. Stąd też w ocenie RPO art. 63a § Kw nie może stanowić podstawy podejmowania działań przez policję.

Konstytucyjna zasada wolności słowa może podlegać ograniczeniom, ale muszą one wynikać z ustawy (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Z art. 63a § 1 Kw nie sposób jest jednak wywieść takie ograniczenie.

Za podstawę działań przyjęto artykuł Kodeksu wykroczeń, mówiący o wystawieniu na widok publiczny w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym "ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku".

RPO zwraca uwagę, że nie może to być podstawą czynności, bo film nie jest wymieniony w tym artykule.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne