Reklama
Rozwiń

Trybunał: wolność słowa ma granice

Zapisy kodeksu karnego?o „mowie nienawiści" ?są zgodne z konstytucją. ?Nie da się uniknąć zwrotów nieostrych w przepisach prawa – twierdzą sędziowie.

Publikacja: 26.02.2014 07:57

Trybunał: wolność słowa ma granice

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Trybunał Konstytucyjny zajmował się wczoraj skargą  byłego studenta, który w swej pracy magisterskiej wyrażał aprobatę dla tekstów rasistowskich i antysemickich. Mężczyzna został skazany przez Sąd Rejonowy w Białymstoku na  więzienie za publiczne znieważenie grupy ludności z powodu przynależności do ras innych niż „rasa biała". Inny  zarzut   dotyczył nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych. Sąd II instancji zawiesił wykonanie kary  więzienia.

W skardze do Trybunału mężczyzna pisał, że określenia z art. 256 kodeksu karnego:  „nawołuje do nienawiści" oraz „inny totalitarny ustrój państwa" są nieprecyzyjne i   niebezpieczne dla wolności słowa oraz wolności badań naukowych.

– Trudno zrozumieć, co ustawodawca miał na myśli, mówiąc o nawoływaniu do nienawiści: czy tylko nawoływanie do manifestowania nienawiści, czy również wywoływanie nienawiści poprzez propagowanie negatywnych wypowiedzi o pewnych grupach osób – uzasadniał skargę mężczyzna. Jego pełnomocniczka na dowód, że są trudności z precyzyjnym rozumieniem pojęcia „nawoływanie do nienawiści" przytaczała przed TK   głośne sprawy na tle rasistowskim   umarzane przez prokuratury.

Prokurator Jerzy Łabuda przyznawał, że od 2011 r. nastąpił gwałtowny wzrost takich przestępstw. W 2008 r. było ich zaledwie 123 ; w 2011 r.  już 323, a w 2012 r. – 473.

Trybunał przyznał, że są to pojęcia niedookreślone zastrzegł jednak, że nie da się ich uniknąć w przepisach prawa.  – Są one tworzone przy użyciu słów ogólnego (powszechnego) języka polskiego, które na ogół nie są ani jednoznaczne, ani wystarczająco dookreślone i ostre – uzasadniał.

Trybunał podkreślił jednocześnie, że kryminalizacja nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość stanowi ograniczenie wolności słowa.

– Wolność słowa jest jednym z podstawowych praw człowieka, zasadniczym dla jego rozwoju i samorealizacji oraz mającym konstytutywne znaczenie dla demokracji. Wolność słowa chroni nie tylko   wypowiedzi, które są odbierane przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, ale także wypowiedzi wyrażające dezaprobatę, niechęć czy   antypatie. Jednocześnie wolność słowa nie jest absolutna – zastrzegał Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał Konstytucyjny zajmował się wczoraj skargą  byłego studenta, który w swej pracy magisterskiej wyrażał aprobatę dla tekstów rasistowskich i antysemickich. Mężczyzna został skazany przez Sąd Rejonowy w Białymstoku na  więzienie za publiczne znieważenie grupy ludności z powodu przynależności do ras innych niż „rasa biała". Inny  zarzut   dotyczył nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych. Sąd II instancji zawiesił wykonanie kary  więzienia.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono