Reklama

W procesie kontradyktoryjnym dowód z urzędu to wyjątek

W procesie kontradyktoryjnym prawo do przeprowadzenia dowodu z urzędu przez sąd to wyjątek. Dlatego musi być poddane większej dyscyplinie.

Publikacja: 09.01.2015 07:13

W procesie kontradyktoryjnym dowód z urzędu to wyjątek

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Ten fragment nowelizacji był chyba najbardziej kłopotliwy: dać sądowi prawo do wprowadzenia i przeprowadzenia dowodu z urzędu czy nie? W pierwotnej wersji projektu nowelizacji, przygotowanej do konsultacji społecznych na podstawie prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, takiej możliwości nie było. O jej wprowadzeniu zadecydowały trzy argumenty: obawa o jaskrawą nieporadność stron; konieczność zagwarantowania dotarcia do prawdy, jeżeli spór prowadzony jest w taki sposób, że tylko markuje jej ujawnienie; zachowanie zdolności reakcji wymiaru sprawiedliwości na „uczenie się" nowego modelu przez wszystkich uczestników postępowania karnego – za czym wyraźnie optowali posłowie.

Trzeba podkreślić, że ten wyjątek, w porównaniu z dodatkową eksploatacją dowodu wprowadzonego z inicjatywy strony, znacząco ingeruje w kontradyktoryjność procesu. Dlatego musi być poddany większej dyscyplinie. Niemożliwe do zaakceptowania byłoby uzupełnienie tą drogą braków dowodowych skargi. Podkreślona podwójną kwalifikacją wyjątkowość tego uprawnienia musi taka pozostać. Dopuszczam także, że strona może składać do protokołu zastrzeżenia do tej aktywności sądu.

Wyobrażam sobie, że wykorzystanie tego uprawnienia nie budziłoby zastrzeżeń w trzech sytuacjach: gdy sąd ma wątpliwość co do stanu psychicznego oskarżonego, który nie wnioskuje o obronę z urzędu. Wtedy trzeba ustalić, czy konieczna jest tzw. obrona obligatoryjna; gdy karta karna z Krajowego Rejestru Karnego została wydana przed sześciu miesiącami lub zachodzi potrzeba jej weryfikacji przed wydaniem ostatecznego rozstrzygnięcia, a oskarżyciel jej nie „przynosi"; gdy sąd widzi potrzebę uzyskania wiedzy specjalistycznej, by prawidłowo rozstrzygnąć w sprawie, zgodnie z zasadami rozumowania z art. 7 k.p.k. Wówczas możliwe byłoby wprowadzenie dowodu z biegłego bez wniosku stron.  Jeżeli sąd korzysta z uprawnienia do wprowadzenia i przeprowadzenia dowodu z urzędu, to on zadaje pytania jako pierwszy, a potem oddaje dowód do dyspozycji podmiotów uprawnionych do zadawania pytań.

Warto uświadomić sobie, że konkretny sędzia przez sposób korzystania z któregoś wyjątku – do przesłuchania albo do wprowadzenia dowodu – będzie w rzeczy samej „wychowywał sobie" strony. I jeśli brak aktywności stron nie grozi radykalnym zerwaniem z zasadą prawdy, podstawę programową wyznacza zasada kontradyktoryjności.

W następnym odcinku o akcie oskarżenia.

Reklama
Reklama

Michał Królikowski, adwokat, były wiceminister sprawiedliwości, associate partner w kancelarii prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy

Sądy i trybunały
On orzeka w NSA, ona w SN. Polskie prawo zabrania im ślubu
W sądzie i w urzędzie
Ryba weźmie bez papieru. Noworoczna rewolucja dla wędkarzy
Sądy i trybunały
Najważniejsze orzeczenia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 2025 r. [LISTA]
Sądy i trybunały
Wyższe wynagrodzenia i konkursy na delegacje. Szykuje się rewolucja dla sędziów
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama