Senacki projekt nowelizacji ustawy o kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw trafi w czwartek do pierwszego czytania w Sejmie. Wydłuża on termin złożenia wniosku do trzech lat od ujawnienia się skutków czynu zabronionego lub pięciu od popełnienia przestępstwa. Po tych okresach prawo do pomocy wygaśnie. O jakie pieniądze chodzi? Kompensata nie może przekroczyć 25 tys. zł, a gdy ofiara poniosła śmierć – 60 tys. zł. Z wnioskiem o pomoc będzie się mogła zwrócić nie tylko osoba pokrzywdzona, ale także sprawująca nad nią pieczę, gdy pokrzywdzony jest nieporadny ze względu na wiek lub stan zdrowia.
Organem właściwym do przyznania pomocy ma być sąd rejonowy, w którego okręgu popełniono czyn zabroniony. Uczestnikami postępowania są wyłącznie prokurator i osoba uprawniona. Jeśli ta dostanie pomoc, Skarb Państwa może wystąpić z roszczeniem zwrotnym do sprawcy. Jeśli jest ich kilku, ponoszą odpowiedzialność solidarną.
Zmiana przepisów jest potrzebna, bo obecna ustawa jest martwa. Uniemożliwia ofiarom przestępstw, które ucierpiały na zdrowiu, skorzystanie z finansowej pomocy państwa. Wiele osób nawet nie wie o takiej możliwości. Dowód? W latach 2006–2013 wpłynęło łącznie 1449 wniosków o pomoc. Pozytywnie załatwiono ich zaledwie 350 (to oznacza przyznanie średnio 44 kompensat rocznie). Przewidywane na ten cel w ustawie budżetowej środki w wysokości 70 mln zł wykorzystywane były w 0,2 proc. (w samym 2013 r. – 0,4 proc). Te dane zaniepokoiły rzecznika praw obywatelskich. Prof. Irena Lipowicz sugerowała przygotowanie zmian, które sprawią, że osoby pokrzywdzone będą mogły rzeczywiście z pomocy skorzystać.
Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem