Reklama

Za szybko otrąbiony sukces - komentuje Tomasz Pietryga

Pielęgnacja zieleni miejskiej czy czyszczenie chodników to zajęcie pożyteczniejsze od więziennego turnieju ping-ponga. Bo więzienie to nie hotel, lecz miejsce odpłaty – izolacji od świata z próbami resocjalizacji.

Aktualizacja: 05.07.2017 17:34 Publikacja: 05.07.2017 17:28

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Rzeczpospolita

Pomysł, aby metodą resocjalizacji była praca, jest bardzo dobry, a przy tym uczciwy wobec podatników, którzy przecież muszą utrzymywać grających w ping-ponga przestępców. Odkąd pamiętam, idea ta powszechnie uznawana była za słuszną. W praktyce niewiele z tego jednak wynikało. Problemem były formalności i to, że koszty pracy więźniów przewyższały te rynkowe. Ostatnio ich zatrudnienie stało się jednak tańsze i bardziej elastyczne. Samorządy mogą angażować więźniów do najbardziej uciążliwych prac – np. w szpitalu – bez wynagrodzenia. W efekcie więcej skazanych opuściło więzienne mury, aby w ten sposób odkupić swoje winy i być może stać się lepszymi ludźmi.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama