W takiej sytuacji nie można jednak umieszczać na prawie jazdy żadnej adnotacji o zakazie kierowania pojazdami na swoim terytorium, gdyż takiego wpisu może dokonać wyłącznie to państwo, w którym posiadacz prawa jazdy zwykle mieszka - wskazał TSUE.
Niemiec z Hiszpanii bez prawka w ojczyźnie
29 kwietnia 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenia w dwóch podobnych sprawach. W pierwszej chodziło o prawo jazdy pana F. - obywatela Niemiec, który mieszka w Hiszpanii. Od 1992 r. posiada on hiszpańskie prawo jazdy kategorii A i B. Po tym, jak mężczyzna został przyłapany w Niemczech na jeździe w stanie nietrzeźwości, państwo to pozbawiło go uprawnień do kierowania pojazdami na swoim terytorium na podstawie hiszpańskiego prawa jazdy. Zakazano mu także ubiegania się o nowe prawo jazdy przez rok.
W czasie trwania okresu zakazu, a także przez kilka lat po jego upływie, organy hiszpańskie wielokrotnie przedłużały ważność prawa jazdy Niemca zamieszkałego w ich kraju i wydawały mu nowe dokumenty.
W końcu F. postanowił powalczyć o uznanie hiszpańskiego prawa jazdy w ojczyźnie. Złożył stosowny wniosek do miasta Karlsruhe, lecz spotkał się z odmową. Urzędnicy wskazali, że zgodnie z prawem niemieckim pan F. musi przedstawić opinię medyczno-psychologiczną w celu rozwiania wątpliwości co do jego zdolności do kierowania pojazdami. Nie uzyskał on bowiem w Hiszpanii nowego prawa jazdy, lecz wydano mu jedynie dokumenty przedłużające ważność pierwotnego prawa jazdy.
Rozpoznający sprawę w Niemczech federalny sąd administracyjny zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem o zasadę wzajemnego uznawania praw jazdy ustanowionej w dyrektywie 2006/126/WE w sprawie praw jazdy.