CEPiK, czyli Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, to jeden z najczęściej używanych przez obywateli systemów informatycznych. Od września 2013 r. jest stale rozbudowywany, a od stycznia 2017 r. miał lepiej służyć bezpieczeństwu drogowemu, np. rejestrować wykroczenia młodych kierowców. Wtedy to w życie miała wejść nowela ustawy o kierujących pojazdami, która wprowadza rozbudowany CEPiK.
Tak się jednak nie stanie. Mimo trzech lat prac system wciąż nie jest gotowy. Ministerstwo Cyfryzacji proponuje przenieść kolejny termin jego uruchomienia na czerwiec 2018 r. Dlaczego wtedy? Powód jest prosty: przełączenie na zmodernizowany system powinno być przeprowadzone w czasie, gdy zdecydowana większość systemów teleinformatycznych nie jest wykorzystywana przez użytkowników. Z punktu widzenia kalendarza i rozłożenia w nim tzw. długich weekendów optymalnym terminem umożliwiającym techniczne wdrożenie zmodernizowanego systemu bez zakłóceń jest 4 czerwca 2018 r. – uznał resort. Dlatego w tym terminie mają wejść w życie przepisy i wdrożony ma być CEPiK 2.0.
Rząd nie będzie czekał do tego czasu tylko z dwoma sprawami. Po pierwsze, od stycznia 2017 r. chce wyeliminować lukę prawną pozwalającą osobom przekraczającym dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym na omijanie przepisów o zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące poprzez nieokazanie dokumentu podczas kontroli drogowej. Po drugie, nowela, która miała wejść w życie w styczniu 2017 r., stanowi, że starosta ma obowiązek skierować osobę, która prowadziła pojazd pod wpływem alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, na odpowiedni kurs reedukacyjny na podstawie wpisu do CEPiK. Tyle że obecnie nierozbudowana ewidencja takich informacji nie gromadzi. Będzie to robić dopiero po wejściu przepisów o CEPiK 2.0. Dlatego od stycznia 2017 r. starosta będzie kierował takie osoby na kurs na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.