Tydzień temu Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło pomysł na rozwiązanie problem elektrycznych hulajnóg. Dziś ich użytkownicy są traktowani jak piesi i mamy z tego powodu wiele problemów. Po zmianie będą ich dotyczyć przepisy regulujące poruszanie się pojazdów. Będą więc jeździć, jak rowerzyści, po ścieżkach rowerowych. Nie będą mogli jeździć szybciej niż 25 km/h. Te sprawy są już przesądzone.
Czytaj także: Elektryczne hulajnogi jak rowery - nowe przepisy
Ministerstwo Infrastruktury nie planuje jednak wprowadzać ani obowiązkowych, specjalnych ubezpieczeń dla użytkowników hulajnog, ani też obowiązkowych kasków dla dzieci i młodzieży do lat 15.
– To błąd – twierdzą eksperci w tej ostatniej sprawie. I tłumaczą, że kaski bardzo dobrze sprawdzają się na stokach narciarskich.
– A przecież prawdopodobieństwo wypadku czy zderzenia na nartach czy snowboardzie jest takie samo jak zderzenie jadącego hulajnogą z innym uczestnikiem ruchu drogowego. W dodatku prędkość jest porównywalna – zauważa Jacek Hotarski, ekspert do spraw bezpieczeństwa e-pojazdów.